Podczas debaty na współKongresie Kultury ministra Dziemianowicz-Bąk uspokajała, że reforma oskładkowania umów cywilnoprawnych będzie przeprowadzona z rozwagą. Wyraziła również wolę współpracy z Komisją Europejską, aby zmiany te były jak najmniej uciążliwe dla pracowników oraz przedsiębiorców.

Reklama

Nie chcemy zaskoczyć niczym 1 stycznia 2025 roku – podkreśliła ministra, zapowiadając, że proces oskładkowania będzie realizowany etapowo i przy zachowaniu "bezpieczników", które pozwolą złagodzić koszty nowego systemu dla wszystkich stron.

Kamień milowy Krajowego Planu Odbudowy

Oskładkowanie umów cywilnoprawnych to jeden z kamieni milowych w Krajowym Planie Odbudowy, opracowanym jeszcze przez poprzednie władze. Zgodnie z założeniami ma objąć wszystkie rodzaje umów, aby zwiększyć bezpieczeństwo i stabilność pracowników zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Jak zaznaczyła ministra Dziemianowicz-Bąk, "reforma ta musi być wprowadzana w sposób, który nie będzie obciążeniem dla pracowników ani dla budżetów domowych".

Reklama

"Bez gwałtownych zmian" – zapewnienia ministerstwa

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej wyraziła zrozumienie dla potencjalnych obaw związanych z wdrożeniem oskładkowania, podkreślając jednocześnie, że reforma nie będzie realizowana bez szerokiego porozumienia społecznego. Nie można wylewać dziecka z kąpielą – wyjaśniła Dziemianowicz-Bąk, deklarując, że proces zmian w systemie składek nie będzie nagły ani dotkliwy dla kieszeni Polaków.

Reforma w dialogu z ekspertami i społeczeństwem

W sobotniej debacie w Teatrze Dramatycznym w Warszawie uczestniczyli także inni członkowie rządu, w tym ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska oraz minister finansów Andrzej Domański. Każdy z nich podkreślał, że nadchodzące zmiany mają na celu poprawę sytuacji finansowej obywateli oraz zabezpieczenie ich interesów na przyszłość.