Co dalej z Polska Press

Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek dla brytyjskiego dziennika "Financal Times" powiedział, że koncern zamierza sprzedać Polska Press, by pokazać, że będzie niezależny od politycznych wpływów. W jego ocenie, spółka medialna Polska Press jest im niepotrzebna. Dodał, że będą szukać inwestorów, którzy będą ją w stanie odkupić po uczciwej cenie.

"FT" przypomniało, że w 2020 roku Orlen zgodził się kupić Polska Press, największego w Polsce właściciela gazet regionalnych, od niemieckiej firmy Verlagsgruppe Passau. Przejęcie wywołało krytykę ze strony innych krajowych mediów, a także poza Polską. W ubiegłym roku rada etyki norweskiego państwowego funduszu naftowego, który ma 0,4 proc. udziałów w Orlenie, wpisała koncern na listę obserwacyjną z powodu implikacji przejęcia Polska Press dla wolności prasy i wolności słowa w Polsce. Fąfara oświadczył, że chce usunąć Orlen z tej listy a także rozwiać obawy akcjonariuszy dotyczące wpływu polityków na strategię Orlenu.

Reklama
Reklama

Niezależność Orlenu od politycznych wpływów

Fąfara zapytany, dlaczego inwestorzy mieliby wierzyć, że premier Donald Tusk pozwoli Orlenowi na niezależność, przekazał, że nie spotkał się z Tuskiemani nie rozmawiał z jego najbliższymi partnerami, od kiedy w kwietniu objął stanowisko prezesa. Na razie jestem pewien, że przy obecnym rządzie decyzje polityczne nie będą miały wpływu na naszą działalność. Podałbym się do dymisji, gdyby mówiono mi, co mam robić - absolutnie. To moja odpowiedzialność wobec inwestorów, to moja etyka – zapewnił Fąfara.

Spadek kursu akcji

"FT" przypomniał, że w ubiegłym roku zysk netto Orlenu wzrósł do 27,6 mld zł z 21,5 mld zł w 2022 roku, ale obawy dotyczące strategii grupy zaszkodziły kursowi jej akcji, który spadł o 40 proc. pod rządami Obajtka i o kolejne 6 proc. od czasu powołania Fąfary. Prezes Orlenu powiedział, że rynek wciąż czeka na ich decyzje. Dodał, że w sierpniu ujawni podejście do wydatków inwestycyjnych.

Powiązania z libańską grupą Hezbollah

Dziennik przypomniał także, że w kwietniu polska prokuratura wszczęła dochodzenie ws. tego, czy szwajcarska jednostka handlowa Orlenu miała "powiązania z organizacjami terrorystycznymi" – libańską grupą Hezbollah – po tym jak Orlen ujawnił, że przeprowadza audyt jednostki po stracie 400 mln USD na działalności handlowej. Orlen Trading Switzerland dokonał przedpłat na zakup ropy naftowej z Wenezueli i Sudanu za pośrednictwem "pośredników, z których Orlen nigdy wcześniej nie korzystał", ale ropa nigdy nie została dostarczona - powiedział Fąfara. Dodał, że w Orlenie nie znaleziono żadnego dokumentu potwierdzającego powiązanie z Hezbollahem. Jesteśmy w trakcie próby odzyskania tych pieniędzy, ale jest to bardzo skomplikowane - dodał.

Wspólne inwestycje z Saudi Aramco

Zapytany, czy Saudi Aramco może zostać zmuszone do zbycia udziałów, Fąfara powiedział, że "proces jest nieodwracalny, ponieważ był to kluczowy środek zaradczy narzucony przez UE". Dodał, że planuje wkrótce odwiedzić Rijad, aby omówić "potencjalne wspólne inwestycje i naszą przyszłą współpracę z Aramco".