KE dodała, że Ukraina ma wprowadzić od 16 września 2023 r. skuteczne środki kontroli eksportu 4 grup towarów, aby zapobiec zakłóceniom rynku w sąsiadujących państwach członkowskich. Komisja poinformowała też, że jej zdaniem zniknęły zakłócenia na rynkach rolnych w pięciu państwach członkowskich graniczących z Ukrainą.

Reklama

Jak w piątek powtórzył premier Mateusz Morawiecki po ogłoszeniu tej decyzji KE, Polska przedłuży zakaz wwozu ukraińskiego zboża mimo braku zgody KE.

Rzecznik rządu Piotr Muller poinformował, że "zgodnie z zapowiedzią premiera Morawieckiego jeszcze w piątek zostanie wydane i opublikowane rozporządzenie przedłużające embargo na ukraińskie zboże".

Telus: Jeśli KE nie przedłuży, to my przedłużymy

Pytany o sprawę embarga na import ukraińskiego zboża minister rolnictwa Robert Telus mówił rano, że "jesteśmy dobrej myśli". - To znaczy dobrej myśli takiej, że jeżeli nawet Komisja Europejska go nie przedłuży, to my jako Polska przedłużymy - wyjaśnił Telus.ak powiedział Telus,

Embargo na import z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji zostało wprowadzone przez Komisję Europejską na początku maja w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.

Uchwała polskiego rządu

Reklama

We wtorek polska Rada Ministrów przyjęła uchwałę wzywającą KE do przedłużenia zakazu importu po 15 września. Podkreślono w niej, że jeśli się to nie stanie, Polska wprowadzi taki zakaz na poziomie krajowym.

Przedłużeniu embarga na ukraińskie zboże przeciwstawia się Ukraina. Jak poinformował premier Denis Szmyhal, Ukraina zwróci się o arbitraż do Światowej Organizacji Handlu (WTO), jeśli Polska jednostronnie zablokuje eksport ukraińskiego zboża.