Premier dodał, że doprowadzi to do poważnej walki w Brukseli, ponieważ UE nie chce stanąć po stronie państw członkowskich. Z kolei szef MSZ Peter Szijjarto napisał w piątek na Facebooku, że rząd w Budapeszcie pozwala na transport ukraińskiego zboża do Afryki, ale nie pozwoli na działanie na szkodę węgierskich rolników.

Reklama

Konsultacje

Po konsultacjach, które minister rolnictwa Węgier Istvan Nagy odbył na początku tygodnia ze swoimi odpowiednikami z Bułgarii, Rumunii i Słowacji, rząd w Budapeszcie podkreślił konieczność przedłużenia zakazu importu ukraińskiego zboża po 15 września. Nie ma wątpliwości, że musimy nadal wspierać eksport ukraińskich produktów rolnych, zwłaszcza po upadku transportu czarnomorskiego – podkreślił Nagy, cytowany przez agencję MTI. Stwierdził jednak, że głównym celem jest ułatwienie tranzytu, aby ukraińskie zboże trafiało na swoje tradycyjne rynki eksportowe.

Zakaz importu

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja br. w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.

Parlament Bułgarii zgodził się w czwartek na zniesienie zakazu importu ukraińskich zbóż po 15 września, tym samym Sofia zajmie w Brukseli stanowisko przeciw przedłużeniu embarga.

Z Budapesztu Marcin Furdyna