Zdecydowanie powinni skoncentrować się na analizie procesów inflacyjnych, prognozach i na walce z inflacją, bo to jest główny konstytucyjny i ustawowy cel NBP. To jest główne zadanie banku centralnego i fakt roku wyborczego i jesiennych wyborów parlamentarnych nie powinien usprawiedliwiać ani oblepiania budynku NBP wyborczy banerami ani publikowania usprawiedliwiających populistyczne wyborcze obietnice analiz.

Reklama

Na marginesie powstaje pytanie czy NBP będzie analizował wszystkie obietnice składane przez polityków w wyścigu do ław parlamentarnych.

Podobnie nie jest ich rolą recenzowanie wypowiedzi wybranych członków RPP. Forum do tego rodzaju dyskusji są posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Nie wchodząc w szczegóły mocno dyskusyjne są zarówno ujawnione założenia przyjęte do tych wyliczeń (choćby przyjęta relatywnie niska krańcowa stopa konsumpcji w przypadku dodatkowego transferu o charakterze socjalnym jakim ma być dodatkowe 300 zł miesięcznie, szczególnie w warunkach ujemnych realnych stóp procentowych) jak i same wyniki (choć nie znamy innych przyjętych założeń w wyliczeniach), w szczególności zaniedbywalny (0,1 pkt.proc.) skutek inflacyjny 60 proc. waloryzacji podstawowego obecnie świadczenia wychowawczego, a nawet samo narzędzie do tego wykorzystane.

Reklama

Dodatkowo, oprócz bezpośrednio oddziaływującego kanału dochodowego, należy mieć na uwadze także dwa inne kanały oddziaływania na inflację: kanał oczekiwań inflacyjnych oraz kanał kredytowy.

Oba te kanały mogą zostać, jeśli jeszcze się to nie stało, wzmocnione tego rodzaju składanymi obietnicami wyborczymi i przyczynić się do wolniejszego spadku, a nawet ponownego wzrostu inflacji.

Reklama

Lekceważenie zagrożeń inflacyjnych przez NBP w przeszłości, z czego nie wyciągnięto jak widać żadnych wniosków i lekcji, jest jedną z przyczyn galopującej inflacji w Polsce i realnego obniżania się poziomu życia społeczeństwa.

Niezależny bank centralny powinien ostrożnie przyglądać się procesowi dezinflacji i robić wszystko by nic go nie zakłócało.

Należy się zgodzić z Międzynarodowym Funduszem Walutowym który wskazał że Polska może prowadzić taką politykę fiskalną, która będzie czyniła więcej w celu obniżenia inflacji, a waloryzacja 500 plus prawdopodobnie zwiększy presję inflacyjną i może również spowodować konieczność dodatkowego zacieśnienia polityki pieniężnej.