Na specjalnym posiedzeniu rząd ma przyjąć projekt ustawy o pomocy dla rolników.

Najkosztowniejsze rozwiązanie w sprawie dopłat będzie dotyczyć pszenicy z gwarantowaną ceną 1400 zł za tonę, ale mają się pojawiać też dopłaty do innych płodów rolnych, takich jak żyto czy groch. Do tej pory rząd raczej komunikował, że dopłaty będą dotyczyły wyłącznie pszenicy. Zwolennikiem takiego rozwiązania był premier Mateusz Morawiecki, który nie chciał, by koszty interwencji na rynku były zbyt wielkie. Ale w rządzie pojawiły się naciski, by jednak mechanizmem wsparcia objąć także inne produkty rolne, np. żyto, bobik czy groch. Przy czym, jak się dowiadujemy, w ich przypadku nie będzie gwarancji minimalnej ceny jak w przypadku pszenicy.

Reklama

- Tak jak w przypadku pszenicy, będzie to mechanizm dopłaty do hektara, nie do tony, natomiast rozwiązanie będzie zregionalizowane, tzn. inne ceny gwarantowane będą dla woj. lubelskiego i podkarpackiego, a inne dla reszty kraju - wskazuje rozmówca z rządu.

Specjalne posiedzenie rządu

Reklama

Do tej pory rządzący szacowali, że koszty dopłat do pszenicy, nawozów i biopaliw wyniosą ponad 5 mld zł. Po rozszerzeniu programu, jak twierdzi rozmówca DGP, koszty mogą wzrosnąć do 6-7 mld zł. Jak informuje RMF FM, dziś o 12 rozpocznie się specjalne posiedzenie rządu, na którym przyjęte zostaną dopłaty do 500 zł do nawozów, wzrost zwrotu akcyzy za paliwo rolnicze do 2 zł oraz wspomniana dopłata do zbóż i produktów rolnych.

Pakiet ma zostać szybko uchwalony w Sejmie. Co prawda najbliższe posiedzenie planowane jest dopiero na 24-26 maja, jednak jak wynika z naszych informacji, prawdopodobne jest zwołanie dodatkowego posiedzenia w przyszłym tygodniu. - Czekamy na decyzję marszałek Witek, ale jest to bardzo możliwy scenariusz - mówi nam osoba z rządu.

Ustawa ma być uzupełnieniem działań rządu blokujących import do polski z Ukrainy zbóż i innych produktów żywnościowych. Dziś ruszył tranzyt przez Polską takich towarów na mocy porozumienia z rządem ukraińskim. Trwają negocjacje z KE, by ograniczenia zostały wprowadzone z poziomu Komisji Europejskiej. Kolejna tura rozmów ma się odbyć na początku przyszłego tygodnia.