"W środę zakończyło się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. RPP nie zmieniła stóp procentowych NBP" – podał bank centralny w komunikacie.
Dodano, że ze względu na skalę i trwałość oddziaływania wcześniejszych szoków, powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo.
Decyzja Rady o niezmienianiu stóp procentowych była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. Analitycy bankowi uważa, że stopy procentowe mogą zacząć spadać w II połowie roku, zapewne pod jego koniec.
Rada Polityki Pieniężnej ostatniej podwyżki stóp procentowych dokonała we wrześniu 2022 r. Obecnie główna stopa procentowa NBP, czyli referencyjna wynosi 6,75 proc., stopa depozytowa 6,25 proc., a lombardowa 7,25 proc., dyskontowa weksli zaś 6,85 proc., a redyskontowa weksli 6,8 proc.
"Rada ocenia, że osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz ze spadkiem cen surowców będzie nadal wpływać ograniczająco na globalną inflację, co oddziaływać będzie również w kierunku niższej dynamiki cen w Polsce. Do spadku krajowej inflacji będzie się przyczyniać osłabienie tempa wzrostu PKB, w tym konsumpcji, następujące w warunkach istotnego obniżenia dynamiki kredytu. W efekcie Rada ocenia, że dokonane wcześniej silne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP będzie prowadzić do obniżania się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP - napisano w komunikacie po posiedzeniu RPP.
"Jednocześnie ze względu na skalę i trwałość oddziaływania wcześniejszych szoków, które pozostają poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo. Szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego, które w ocenie Rady byłoby spójne z fundamentami polskiej gospodarki" - dodano.
Pod koniec roku? Scenariusz coraz mniej prawdopodobny
"Od września 2022 roku stopy procentowe pozostają na niezmienionym poziomie. Wszystko wskazuje na to, że ich wysokość nie zmieni się także przy okazji kolejnych posiedzeń RPP. Jeszcze niedawno wydawało się, że na pierwsze obniżki stóp możemy liczyć pod koniec roku. Ale ten scenariusz staje się coraz mniej prawdopodobny. Dlatego że spadek inflacji będzie wolniejszy niż się spodziewamy" – stwierdzono w komentarzu. Zwrócono też uwagę, że w gospodarce utrzymuje się presja inflacyjna, co widać m.in. po wzroście inflacji bazowej. W opinii analityków Lewiatana presja inflacyjna będzie się utrzymywać także w kolejnych miesiącach.
"Szybsze hamowanie inflacji może także utrudniać spodziewana poprawa koniunktury w polskiej gospodarce w drugiej połowie roku. Na razie popyt słabnie, ceny trochę wyhamowały, ale nie wiadomo, czy uda się ten trend utrzymać w okresie spodziewanego ożywienia gospodarczego" – stwierdzono w analizie. "W walce z inflacją może także przeszkadzać sytuacja na światowych rynkach finansowych. Obawy o stabilność instytucji finansowych zmniejszają skłonność banków centralnych do podwyżek stóp" - dodano.