Dodał, że konfiguracja pojazdów i terminy dostaw będą zależały od ustaleń, które zostaną zawarte w umowie; wyraził przekonanie, że strona fińska, która jest licencjodawcą wozu, zaakceptuje sprzedaż.

Rosomaki dla Ukrainy

W niedzielę podczas wizyty w spółce Rosomak S.A. w Siemianowicach Śląskich premier Mateusz Morawiecki poinformował o zamówieniu na 100 tych wozów dla Ukrainy; transakcja ma zostać sfinansowana ze środków amerykańskich i unijnych. Rosomak to licencyjna wersja kołowego transportera opancerzonego AMV (Armoured Modular Vehicle) 8x8 fińskiego koncernu Patria, wybranego przez Polskę w 2002 roku.

Reklama

Chwałek zapewnił we wtorek, że produkujący pojazdy zakład Rosomak "jest przygotowany do szybszego dostarczania nowych produktów dla naszego partnera ukraińskiego". Będzie to drugi największy kontrakt eksportowy na Ukrainę i jeśli chodzi o potencjał dla całej polskiej zbrojeniówki – dodał.

Zaznaczył, że złożona w niedzielę przez premiera Morawieckiego "zapowiedź jest efektem dłuższych rozmów z naszymi partnerami ukraińskimi".

My oczywiście przygotujemy wersje bojowe, takie są potrzeby – powiedział Chwałek, zastrzegając, że nie może podać szczegółów, które „będą przedmiotem ostatecznych rozmów co do dostaw, terminów, konfiguracji". Oczywistym jest, że pojazdy będą w różnych konfiguracjach, z różnym uzbrojeniem – dodał.

Zaznaczył, że nie muszą to być wersje takie jak dostarczane polskiemu wojsku – z wieżami Hitfist 30 mm lub nową bezzałogową wieżą ZSSW 30. Mogą być też różne inne zabudowy, PGZ oferuje automatyczne wieże z systemami karabinów maszynowych, ale możemy też instalować inne rozwiązania; są też inne rodzaje uzbrojenia posadowione na podwoziu 8x8 – przypomniał.

Finowie licencjodawcą wozu

Reklama

Terminy dostaw zleżą, jak powiedział prezes PGZ, "od sfinalizowania kontraktu, od oczekiwać strony ukraińskiej i od dostępności niektórych komponentów". Wyraził przekonanie, że Finowie, będący właścicielami praw licencyjnych, "rozumieją zagrożenia, jakie mamy za naszą wschodnią granicą, także za granicą NATO" i jako nowi członkowie Sojuszu "na tę potrzebę odpowiedzą pozytywnie".

Odnosząc się do kwestii napraw ukraińskiego sprzętu pancernego, który ma być jednym z tematów środowej wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce, przypomniał, że należące do PGZ zakłady Bumar Łabędy naprawiają i modernizują należące do polskiego wojska czołgi Leopard 2A4 – wersję przekazywaną także Ukrainie. Zaznaczył, że ustanowienie w Polsce zdolności serwisowych jest tematem rozmów między PGZ i niemieckim przemysłem, a także rozmów między rządami Polski i Niemiec.

Poinformował, że w najbliższych dniach zostanie podpisana umowa o dokapitalizowaniu Huty Stalowa Wola, która produkuje uzbrojenie do Rosomaków.

Podkreślił, że wchodzące w skład PGZ zakłady produkujące amunicję zwiększyły produkcję jeszcze przed rosyjska inwazją na Ukrainę i obecnie wytwarzają kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji artyleryjskiej 155 mm, a trwają przygotowania do zbudowania kolejnych linii produkcyjnych, które "mają dawać nawet 150 tys. rocznie amunicji tylko do haubicy 155 mm".