Węgierski rząd zamierzał do końca marca wywiązać się ze wszystkich zobowiązań, które umożliwiłyby wypłatę ponad 12 mld euro. Komisja Europejska uzależniła to od spełnienia 27 warunków; większość z nich dotyczy walki z korupcją i niezawisłości sądownictwa.
Jak podkreśla dziennik, termin końca marca był dobrowolnym zobowiązaniem węgierskiego rządu, więc opóźnienia nie wiążą się na razie z utratą środków.
Część zmian władze węgierskie wprowadzały już w zeszłym roku. To właśnie koniecznością szybkiego uchwalenia potrzebnych przepisów tłumaczono m.in. opóźnienia w ratyfikacji przystąpienia Finlandii i Szwecji do NATO. Komisja Europejska uzależnia jednak wypłacenie środków od spełnienia wszystkich niezbędnych warunków – zauważa "Nepszava”.
Negocjacje z Brukselą na finiszu
W zeszłym tygodniu Janos Boka, sekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości Węgier twierdził, że negocjacje z Brukselą są już na końcowym etapie.
"Według naszych źródeł zaznajomionych z dokumentacją negocjacje są na finiszu, ale nie zostały jeszcze zakończone, więc termin końca marca uległ przesunięciu. Komisja Europejska wciąż analizuje węgierski pakiet propozycji i w niektórych przypadkach czeka na dokładne informacje o planach Budapesztu” – pisze dziennik.
Węgierski KPO
W grudniu 2022 r. Rada UE przyjęła węgierski Krajowy Plan Odbudowy o wartości 5,8 mld euro, jednak uzależniła wypłaty od spełnienia 27 warunków, określanych „super kamieniami milowymi”. Jednocześnie zamrożone pozostaje 6,3 mld euro w ramach funduszu spójności.
Ponadto rząd w Budapeszcie jest w sporze z Komisją Europejską co do uczestnictwa węgierskich szkół w programach Erasmus+ oraz Horyzont Europa; Bruksela zgłasza zastrzeżenia do procedur zarządzania publicznymi uczelniami na Węgrzech.
Z Budapesztu Marcin Furdyna