Łącznie chodzi o 17,4 mld zł. Tyle w latach 2022–2024 ma trafić do średnich i dużych firm, które najbardziej dotknął kryzys energetyczny. Chodzi m.in. o branże ceramiczną, budowalną czy zajmującą się produkcją szkła.
"Ustawa ma zapewnić częściową rekompensatę rosnących kosztów energii"
Ustawa, która ma zapewnić im częściową rekompensatę rosnących kosztów energii, została uchwalona w październiku ub.r. Wsparcie (szacunki mówiły nawet o 1500 przedsiębiorstw, które mogłyby skorzystać z pomocy) miało ruszyć jeszcze pod koniec 2022 r. W pierwszej transzy miało to być ponad 5 mld zł. Tyle że program, który miał pieniądze zapewnić, w ogóle nie wystartował. Podobne rozwiązania wdrożyły już inne kraje unijne.
Skutki? Polskie płytki ceramiczne są dziś droższe niż włoskie. A polscy producenci ponoszą straty. Między 1 stycznia 2021 r. a czerwcem 2022 r. koszt gazu wzrósł nam czternastokrotnie, a energii sześciokrotnie. Teraz ceny, zwłaszcza gazu, spadły, ale pomoc ma dotyczyć roku 2022, który był bardzo trudny. W normalnych czasach gaz i prąd stanowiły 13–17 proc. kosztów produkcji, a w pewnym momencie skoczyły do 60 proc. – mówi nam jeden z przedsiębiorców.
Branża farmaceutyczna i papiernicza czekają na pomoc
Branża farmaceutyczna, papiernicza – to kolejne sektory czekające na pomoc. Z naszych informacji wynika, że niektóre zakłady poligraficzne wyłączają częściowo linie produkcyjne. Przy dzisiejszych kosztach nie są w stanie konkurować z Niemcami czy Skandynawami. Rząd miał świadomość, jak firmom pilnie potrzebna jest pomoc na zminimalizowanie strat związanych z wysokimi cenami gazu i energii. Uzasadniał tym nawet ekspresowe tempo procedowania ustawy.
Minister rozwoju Waldemar Buda, którego resort przygotował nowe prawo, mówił w ub.r., że uchroni ono nasze firmy przed kryzysem, a tysiące miejsc pracy przed likwidacją. Dlaczego więc firmy dalej nie dostają obiecanych pieniędzy? Jest ustawa, został opracowany program, który określił szczegóły pomocy. Więcej – zamieszczono nawet wzór odpowiedniego wniosku na stronie funduszu ochrony środowiska (NFOŚiGW odpowiada za realizację programu).
Dlaczego więc nie ma możliwości ubiegania się o pomoc? To pytanie zadaliśmy zarówno Ministerstwu Rozwoju i Technologii, jak i samemu funduszowi. Do zamknięcia gazety nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
<<<CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>