Większość niezebranych plonów znajdowała się w okolicy linii frontu. Szacunki NASA dotyczą jedynie pszenicy, pod uwagę nie zostały wzięte inne uprawy.
Dalszy los zebranych plonów?
Prawie jedna czwarta ukraińskiej pszenicy jest uprawiana na ziemiach, które Rosja twierdzi, że zaanektowała, chociaż część tego terytorium jest kontrolowana przez Ukrainę - podał Bloomberg.
Analiza przeprowadzona przez amerykańską agencję kosmiczną daje wgląd w to, co dzieje się na okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy, i rodzi pytanie o dalszy los zebranych plonów - zauważyła agencja. "Rosyjskie statki eksportowały zboże prawdopodobnie zebrane na okupowanych terytoriach do krajów takich jak Libia czy Iran, jednak trudno jest oszacować jego ilość, ponieważ spedytorzy ukrywają pochodzenie ładunków" - dodała.
Przemyt zboża bardziej lukratywny
"Ukraina to ważny eksporter pszenicy, a blokada jej portów w związku z rosyjską inwazją spowodowała gwałtowny wzrost cen, potencjalnie czyniąc przemyt zboża bardziej lukratywnym. Umowa umożliwiająca Ukrainie wznowienie eksportu pomogła obniżyć ceny zboża, jednak nadal pozostają one na historycznie wysokim poziomie" - przypomniał Bloomberg.
Dmytro Skorniakow, dyrektor HarvEast, głównego ukraińskiego producenta rolnego, powiedział, że wszystkie uprawy ozime, jakie jego firma zasiała na ziemiach w obwodzie donieckim na wschodzie kraju, zostały zebrane tego lata przez siły rosyjskie.
W tym roku pszenica ozima dała bardzo wysokie plony w tym regionie ze względu na sprzyjające warunki pogodowe. Wszystko, co zostało zebrane na naszych polach, zostało rozkradzione i wywiezione z Ukrainy - podkreślił Skorniakow.