Europoseł PiS był pytany w TVN24 m.in., "jaki jest sens absurdalnych wojen z Komisją Europejską, sens trwania przy złych rozwiązaniach oraz sens tracenia pieniędzy unijnych, gdy jesteśmy finansowo pod ścianą". Tu się różnimy. Myślę, że znacznie więcej winy za tę "absurdalną wojnę" ponosi Komisja Europejska czy politycy w Komisji Europejskiej, którzy chcą ten spór kontynuować - powiedział Bielan.

Reklama

"Potrzebna dobra wola z drugiej strony"

Mam nadzieję, że to się zmieni - dodał. Jego zdaniem, "ten spór trzeba zakończyć i namawiam moich kolegów w obozie Zjednoczonej Prawicy do tego, aby być jeszcze bardziej elastycznym, chociaż bardzo często jestem za to krytykowany".

Europoseł podkreślił, że "potrzebna jest też dobra wola z drugiej strony". Jak czyta się wypowiedzi szefowej KE Ursuli von der Leyen, która jednak ma tam najwięcej do powiedzenia - nie tylko w sprawie Polski, ale jeżeli ona straszy Włochów cztery dni przed wyborami, że stracą pieniądze z ich planu odbudowy – to pokazuje polityczne intencje - wskazał Bielan.

Przypomniał ponadto, że "KPO zostało zatwierdzone przez Komisję Europejską - Ursula von der Leyen była w Warszawie, ten dokument został zatwierdzony". To nie jest tak, że przez te dwa lata nic się nie udało zrobić - dodał. Bielan podkreślił, że "w tej chwili trwają dyskusje, czy płatności, które zostaną zgłoszone - ten wniosek lada chwila pewnie pójdzie do Brukseli - będą zrealizowane".

Ustawa wiatrakowa i deklaracja Kaczyńskiego

Reklama

Zdaniem polityka, "zdecydowana większość kamieni milowych, które mieliśmy zrealizować w określonym terminie, jest zrealizowana". Dopytywany o ustawę wiatrakową, Bielan powiedział, że "wczoraj na spotkaniu w Radomiu pan prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że ta ustawa będzie zmieniona i do tego się zobowiązaliśmy". To będzie zrobione już niedługo, niedługo trafi pod obrady Sejmu - zapewnił.

Jest potrzebna dobra wola ze strony pani von der Leyen, której pozycja w międzyczasie bardzo słabnie. Jej partia przegrała wybory w Niemczech ze względu na to, że jest atakowana chociażby w tzw. aferze Pfizera – powiedział Bielan. Jego zdaniem, "ponieważ ma ona słabsza pozycję, jest mniej skłonna do ustępstw i nam się po prostu trudniej negocjuje". Wielu polityków Brukseli liczy na to, że nas zagłodzi finansowo i w ten sposób na nas wpłynie – stwierdził Bielan.

Jestem ostrożnym optymistą. Mam jednak nadzieję, że po stronie Komisji Europejskiej będzie pewna refleksja – powiedział europoseł. Zastrzegł również, że "mamy ograniczone możliwości działania ze względu na nasza opozycję, która za każdym razem, kiedy Komisja Europejska wykazuje skłonność do ustępstw, w Parlamencie Europejskim na sesji w Strasburgu bardzo mocno tę samą Komisję atakuje i grozi von der Leyen odwołaniem, jeżeli się zgodzi na to, że fundusz wpłynął do Polski".

Rozmowy nt. Krajowego Planu Odbudowy między polskim rządem a Komisją Europejską trwają. W piątek, 21 października, w Brukseli premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że do uzgodnienia z KE zostało 5 do 10 procent, czyli - jak podkreślił - niewiele. Jeśli chodzi o KPO, to mam wrażenie, że jesteśmy coraz bliżej, mimo że rzeczywiście kilka procent tych uzgodnień jeszcze cały czas nas dzieli - powiedział.

Kontrowersyjne słowa von der Leyen w DGP

W niedawnym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" premier powiedział, że chciałby, aby Polska złożyła pierwszy wniosek o płatność z KPO w najbliższych kilku tygodniach; "kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości, od których UE uzależnia wypłaty, uznajemy za wystarczająco rozwiązane" - zaznaczył.

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła "DGP", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych w sądownictwie. Przyznała, że nowe prawo (ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego i powołująca Izbę Odpowiedzialności Zawodowej, uchwalona z inicjatywy prezydenta) jest ważnym krokiem, jednak nowelizacja ustawy o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło, a w szczególności "nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa".

Polska ma otrzymać w ramach KPO 24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek z unijnego funduszu na odbudowę gospodarczą po pandemii.

Autorka: Anna Kruszyńska