We wtorek w sądzie w Radomiu odbyła się kolejna rozprawa w procesie z powództwa spółki Enea Nowa Energia, która domaga się od Frysztaka przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na cele charytatywne za rzekome naruszenie dóbr osobistych spółki.

Reklama

Przed rozprawą odbyła się wspólna konferencja prasowa Budki i Frysztaka. Jako szef klubu Koalicji Obywatelskiej składam wniosek o przeprowadzenie kontroli w spółce Enea Nowa Energia przez NIK – zapowiedział Budka. Zaznaczył, że zależy mu na tym, "by sprawdzić, w jaki sposób marnotrawione są pieniądze, które nigdy nie powinny być wydane na tego typu sprawy".

Żądamy również, by prześwietlono sposób zatrudniania ludzi powiązanych z władzą PiS, żeby sprawdzono, w jaki sposób dochodzi do tego, że PiS-owscy radni, ludzie powiązani z aparatem władzy dostają tego typu zatrudnienie – powiedział Budka. Jego zdaniem "często są to ludzie bez żadnych kwalifikacji, często ich jedynym atutem jest PiS-owska legitymacja".

Budka powiedział, że zorganizował konferencję, "by poinformować o tym, w jaki sposób spółki zależne od Skarbu Państwa, a w tym przypadku spółka należąca w 100 proc. do spółki Enea próbują zamknąć usta posłom". Według niego Enea Nowa Energia to spółka stworzona tylko po to, by dać etaty funkcyjnym działaczom PiS.

Reklama

Spółka stworzona przez poznańską Eneę, tutaj w Radomiu pozwała posła Frysztaka za to, że dopytywał o to, w jaki sposób zatrudniani są PiS-owscy funkcjonariusze, w jaki sposób marnotrawione są pieniądze, które pochodzą tak naprawdę z opłat za prąd – stwierdził Budka.

To postępowanie sądowe toczy się, bo poseł Konrad Frysztak pytał z mównicy sejmowej o zatrudnienie PiS-owskich funkcjonariuszy, o Bizancjum w tej spółce, o zakup samochodów, o celowość działania tej spółki, by teraz na koniec ta spółka próbowała mu zamknąć usta – powiedział szef klubu KO.

Zdaniem Frysztaka sytuacja, z której musi tłumaczyć się przed sądem jest wyłącznie wynikiem jego aktywności poselskiej i pracy na rzecz mieszkańców Radomia i ziemi radomskiej.

Reklama

Musicie państwo mieć świadomość, że dokładnie w takiej samej sytuacji może być każdy z was; każdy kto będzie krytykował brak węgla, ceny prądu, każdy kto będzie mówił, że ta władza sobie z tym nie radzi; za to każdy z państwa może zostać pozwany – mówił Frysztak.

Zapowiedział, że nie zrezygnuje ze swojej aktywności. Za każdym razem kiedy będę mógł pytać, dopytywać, sprawdzać i kontrolować, a to wynika wprost z mojego mandatu będę to robił, bo tego oczekują ode mnie wyborcy, którzy oddali na mnie głos – zaznaczył.

Spór między Eneą a Frysztakiem

Spór między Eneą Nowa Energia a posłem PO rozpoczął się w maju ub. roku. Frysztak z mównicy sejmowej ostro skrytykował wówczas spółkę, zarzucając jej wysokie koszty remontu budynku siedziby, zakupione samochody i zaangażowanie polityczne członków zarządu spółki. Enea Nowa Energia wezwała wówczas posła m.in. do zaniechania naruszania dóbr osobistych spółki, zamieszczenia przeprosin i wpłaty 100 tys. na cele charytatywne. Gdy parlamentarzysta tego nie uczynił, zarząd spółki skierował sprawę do sądu. Według niego wypowiedzi Frysztaka na temat spółki były nieprawdziwe i rażąco naruszają dobra osobiste firmy.

W czerwcu na posiedzeniu komisji energii, klimatu i aktywów Frysztak ponownie wrócił do tematu spółki z Radomia. Pytał m.in., dlaczego spółkę Enea Nowa Energia ulokowano w Radomiu, dlaczego wyremontowała ona na swoją siedzibę prywatny budynek i czy osoba, od której spółka wynajęła ów budynek była rodzinnie bądź towarzysko związana z ówczesnym jej prezesem Tomaszem Siwakiem.

Siwak (obecny wiceprezes Enei) oświadczył wówczas, że ulokowanie spółki w Radomiu wzięło się stąd, iż większość pracowników spółki Enea Wytwarzanie, którzy trafili do nowego podmiotu, pochodziła z Radomia. Wybór siedziby nastąpił po szczegółowej analizie rynku, a budynek nie jest własnością osoby prywatnej, tylko podmiotu prawa handlowego - dodał. Frysztak oświadczył, że ma księgę wieczystą, z której wynika, że jest to jednak osoba prywatna.

Odpowiadając na pytania Frysztaka o zatrudnianie działaczy PiS, Siwak stwierdził, że Enea, jako spółka giełdowa, jest transparentna, a wszystkie ogłoszenia o zatrudnieniu są publikowane.

Enea Nowa Energia zarządza aktywami OZE grupy Enea o mocy ok. 140 MW. Cała grupa planuje do 2035 r. zainwestować prawie 15 mld zł w OZE – mówił wówczas ówczesny wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas. Zapewnił, że powołanie Enei Nowa Energia zostało poprzedzone sporządzeniem biznesplanów, z których wynikało, że może się ona utrzymywać samodzielnie.

Autorka: Ilona Pecka