Minister nie widzi natomiast poważnego zagrożenia dla Bałtyku z powodu substancji toksycznych, które mogłyby przedostać się rzeką do morza. Przede wszystkim zakładałbym, że to, co obecnie znajduje się w Odrze, zostanie rozcieńczone do tego stopnia, że nie będzie już powodować szkód w Bałtyku- powiedział Vogel, cytowany przez portal rbb24.

Reklama

"Nie zadziałał łańcuch wymiany informacji"

Polityk potwierdził w piątek, że w Odrze wykryto zanieczyszczenie rtęcią, zastrzegł jednak, że obecnie nie możemy powiedzieć, że rtęć jest odpowiedzialna za śnięcie ryb. Na razie nie wiemy, co je naprawdę zabiło - podkreślił. Jego zdaniem możliwa jest kombinacja kilku czynników, takich jak ciepło, historycznie niski stan wody i toksyny: Może być tak, że są to substancje, które znalazły się w Odrze już dawno, ale normalnie przy średnim stanie wody nie stanowią żadnego problemu.

Niemieckie ministerstwo środowiska oceniło w piątek, że "nie zadziałał przewidziany dla takich sytuacji łańcuch wymiany informacji". Chodzi o wczesne zgłaszanie śnięcia ryb po stronie polskiej. Jak wyjaśnił rzecznik ministerstwa, do czwartku system ten nie działał. Wczoraj w końcu pojawiła się wiadomość, która powinna była przyjść ze strony polskiej. Ale wtedy już wiadomo było o zanieczyszczeniach po stronie niemieckiej - zauważył.