Polityk PiS w Polskim Radiu 24 odniósł się do zbliżającej się drugiej edycji Campusu Polska prezydenta Warszawy, wiceszefa PO Rafała Trzaskowskiego oraz podobną imprezę przygotowywaną przez przewodniczącego PO Donalda Tuska. Terlecki ocenił, że jest to rywalizacja dwóch przywódców Platformy Obywatelskiej.

Reklama

Słabość opozycji

Widzieliśmy ten poprzedni Campus, pewnie obecny będzie podobny. Nie wydarzyło się tam nic nadzwyczajnego, w każdym razie nie sformułowano żadnego poważnego programu na przyszłość. Zresztą to jest słabość opozycji od dłuższego czasu, więc nie spodziewamy się, żebyśmy teraz dowiedzieli się o czymś poważnym - mówił.

To jest takie utwierdzanie się nawzajem w przekonaniu, że PiS trzeba pokonać, natomiast jak to zrobić i jakich użyć argumentów, to raczej tego nie należy się spodziewać - dodał Terlecki.

Ofensywa Tuska "bez rezultatów"

Reklama

Szef klubu PiS był też pytany o Donalda Tuska. Jak mówił, jego ofensywa trwa od roku i "trzeba przyznać, że nie przyniosła jakichś znaczących rezultatów poza tym, że (przewodniczący Polski 2050 Szymon) Hołownia stracił znaczną część potencjalnych wyborców, a Platforma odzyskała poziom 20-paru procent, który miała w sondażach, nim Hołownia rozpoczął swoją akcję".

Sukcesy Tuska na arenie politycznej, krajowej są raczej umiarkowane - ocenił.

"Kompromitująca" strategia

Szef klubu PiS pytany o kwestię zatwierdzenia przez KE polskiego KPO, powiedział, że strategia opozycji "im gorzej jest w Polsce, tym lepiej dla opozycji", jest kompromitująca. Mam nadzieję, że Polacy to widzą - zaznaczył.

Te działania, które mają doprowadzić do tego, żeby jednak pieniądze z KPO nie trafiły do Polski, są pewnego rodzaju występowaniem przeciwko Polsce. Robi to tzw. nadzwyczajna kasta, czyli grupa upolitycznionych prawników, robią to oczywiście eurodeputowani PO, i nie tylko PO, którzy już od dawna usiłują zablokować te pieniądze dla Polski i teraz prawdopodobnie zrobi to także Senat - ocenił, odnosząc się ustawy o Sądzie Najwyższym, która m.in. likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN, czego oczekuje KE w związku z KPO, a którą zajmie się teraz izba wyższa.

Blokada KPO "rodzajem sankcji"

Terlecki przypomniał, że KPO to program wychodzenia z kryzysu ekonomicznego po pandemii, a blokowanie przez KE tych pieniędzy dla Polski, to rodzaj sankcji, które usiłują zastosować najsilniejsi w Brukseli, by doprowadzić do utrudnienia działania, a nawet obalenia rządów Zjednoczonej Prawicy.

Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez polski rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy UE. Pod koniec października zeszłego roku Ursula von der Leyen postawiła warunek, by w polskim KPO znalazło się zobowiązanie rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.

Krajowy Plan Odbudowy (ma wspomóc odbudowę gospodarki po pandemii. Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

Autor: Rafał Białkowski