Szef rządu pytany na antenie Polsat News o negocjacje kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego (ZZ KRL) wskazał: - Musimy wyważyć pomiędzy tym, czy przystajemy na bardzo daleko posunięte, ogromnie wyśrubowane warunki kontrolerów lotów - przypomnę, że średnia zarobków kontrolerów w Warszawie to jest ok. 45 tys. zł miesięcznie, a średnia w kraju 35 tys. zł. miesięcznie - czy jednocześnie szukamy jakiegoś kompromisu.

Reklama

Idą na starcie? "A skąd!"

Jak stwierdził premier Mateusz Morawiecki: "Nie możemy dać się przymusić, zaszantażować". Pytany czy "rząd idzie na starcie" odrzekł: "A skąd!".

- Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk z gołębim sercem negocjuje - powiedział premier. Dodał, że bardzo dobrze zna szefa resortu infrastruktury. - Jest to człowiek o ogromnej uczciwości, cierpliwości i kompetencjach. Wierzę, że uda się wypracować odpowiedni kompromis.

"Plany awaryjne? Są"

- Mamy różne plany awaryjne, ale będziemy je przedstawiać w sytuacji, jeżeli trzeba będzie rzeczywiście do nich doprowadzić - mówił premier Mateusz Morawiecki, pytany o plan na wypadek, gdyby nie udało się osiągnąć porozumienia.

Zapytany czy włączy się do rozmów z kontrolerami lotów, jeśli nie będzie porozumienia w najbliższych dniach, stwierdził: - Nie przewiduję dzisiaj takiej ewentualności.

Dodał, że o przebiegu rozmów jest codziennie informowany przez ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, do którego, jak stwierdził ma "110 proc." zaufania.

Reklama

Od kilku tygodni toczą się negocjacje kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego (ZZ KRL) dotyczące m.in. bezpieczeństwa, regulaminu pracy oraz regulaminu wynagradzania.

PAŻP jest jedyną w kraju instytucją szkolącą i zatrudniającą kontrolerów ruchu lotniczego. Pełnią oni służbę przez całą dobę, siedem dni w tygodniu.