Sejm zajął się w środę pierwszym czytaniem rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.
Jak tłumaczył wiceminister finansów Jan Sarnowski, celem projektu jest zabezpieczenie środków dla zakładowych funduszy rehabilitacji osób niepełnosprawnych i zakładowych funduszy aktywności. Dodał, że projekt ma też ustawowo uregulować kwestię przedłużenia terminów pobrania i wpłaty zaliczki na podatek dochodowy.
Robert Gontarz, w imieniu klubu PiS powiedział, że pierwsza część zmian w projekcie, to doprecyzowanie kwestii terminu składania PIT-2. Można składać go także w trakcie trwania roku podatkowego. To istotne zważywszy na fakt, że podnieśliśmy kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł. Przez 8 lat nasi poprzednicy podnieśli kwotę wolną od podatku o 2 zł - powiedział Gontarz.
Według niego złożenie PIT-2 skutkuje tym, że można odliczyć od zaliczki 425 zł miesięcznie a nie 43 zł jak wcześniej.
Druga część zmian dotyczy emerytów, rencistów, osób na etacie i umowie zlecenia, które zarabiają do 12,8 tys. zł miesięcznie. (...) Dodam, że Fundacja Ekonomiczna Senatu zauważyła, że dla 11 mln 500 tys. gospodarstw domowych zmiany będą korzystne, a tylko dla 6 proc. gospodarstw domowych, tych naprawdę najbogatszych, negatywne - wyjaśnił poseł.
Dodał, że trzecia część ustawy dotyczy osób niepełnosprawnych, obejmuje zakłady pracy chronionej i aktywności zawodowej. Gontarz podkreślił, że klub PiS pozytywnie opiniuje przedłożony projekt ustawy.
Według Janusza Cichonia z KO zaczyna się proces naprawy gigantycznego bubla - "nowy ład podatkowy", którego celem miało być stworzenie przyjaznego modelu podatkowego.
"Chaos i bałagan"
Powstał gigantyczny chaos i bałagan wynikający ze złego przygotowania projektu. Ostrzegaliśmy, wy byliście głusi. Totalną opozycję widzieliście wszędzie, nawet wśród ekspertów. System podatkowy nie znosi bylejakości. Nie daliście nam czasu na przeczytanie projektu. Nie zaakceptował go RCL. Kto wam pisał ten projekt powinien zapaść się ze wstydu - ocenił poseł.
Cichoń zauważył, że omawiany projekt dotyczy tylko dwóch kwestii: zaliczkowania i zakładów pracy chronionej oraz zakładów aktywności zawodowej. Te zmiany nie prowadzą do obniżenia podatków, modyfikują tylko obowiązki płatników w zakresie poboru zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych - powiedział.
Reprezentujący Lewicę Dariusz Wieczorek powiedział, że "miało być przepięknie, 17 mln Polaków miało skorzystać, 17 mld zł miało zostać w kieszeniach Polaków."
Nikt nie narobił takiego bałaganu, jeżeli chodzi o system podatkowy. Systemu podatkowego nie wprowadza się w ciągu 20 dni. Tego się nie da naprawić. Trzeba uchylić zmiany i przez rok pracować - apelował Wieczorek. Przypomniał, że o błędach mówili eksperci, samorządowcy i posłowie.
KW podobnym tonie wypowiadał się Krzysztof Paszyk z klubu Koalicji Polskiej. Tracą emeryci, mundurowi, nauczyciele. To jest niebywała skala porażki - tracą rodzice samotnie wychowujący dzieci, wdowy i wdowcy rozliczający się z dziećmi. Nie powinni być pozbawieni praw nabytych. A tak się stało, podejrzewam - powiedział poseł. Sugerował rządowi, aby zawiesić wprowadzanie zmian. To lepsze niż próba reperowania tego co uległo popsuci. Czy nie lepiej na spokojnie przygotować rozwiązania? - pytał poseł.
Także Artur Dziambor z Konfederacji ocenił, że należy rozmawiać o ustawie, które kasuje wprowadzone zmiany. Rozmawiamy o projekcie, który miał pomóc wszystkim Polakom. Opowiadaliście, że zyskają wszyscy, mówiliście o milionach beneficjentów. Zauważyliście, że to się nie spina. (...) Chcielibyście mieć kontrolę nad wszystkim. Powinniśmy rozmawiać o ustawie, która kasuje wprowadzone zmiany - powiedział.
Również Paulina Hennig-Kloska z koła Polska 2050 zaznaczyła, że Polski Ład miał być dobrze policzony i dawać zysk obywatelom.
Okazało się, że Minister Finansów się przeliczył, a piękny sen stał się koszmarem premiera Morawieckiego. Teraz szukacie kozła ofiarnego, który poniesie odpowiedzialność, a ponosicie ją wszyscy; PiS i rząd. Nie ma rozszerzenia ulgi na emerytów i rencistów - dodała.
Hennig-Kloska zapowiedziała napisanie poprawki, która to zmieni, która będzie dotyczyć także wspólnego rozliczania rodziców samotnych, ulgi rehabilitacyjnej, rozliczania dochodu aktywnych seniorów.