Ten projekt sprowadza się do tego, że nadawcom satelitarnym, kablowym czy internetowym wystarczyłoby jednorazowe zezwolenie wydawane przez szefa KRRiT. O koncesję w Krajowej Radzie nadal musieliby się starać nadawcy naziemni.
Pomysł firmowany przez Marka Suskiego budzi kontrowersje, bo wyklucza z rynku radiowo-telewizyjnego nadawców kontrolowanych przez kapitał z USA, przede wszystkim TVN. Część prawników twierdzi, że może to naruszać konstytucję, unijne przepisy i traktat, który podpisaliśmy ze Stanami Zjednoczonymi.
Nasi rozmówcy z kręgów rządowych wskazują, że ten problem można rozwiązać, dopisując dopuszczenie do koncesji podmiotów należących do inwestorów z OECD czy NATO.
CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>