Zmiany są konieczne, bo istniejący system sprzedaży biletów kolejowych w Polsce pozostawia wiele do życzenia.
Podróżnym doskwierają m.in. problemy z zawieszającą się stroną intercity.pl, przez którą na dużą skalę kupuje się bilety przewoźnika. Do awarii systemu co jakiś czas dochodzi w czasie tzw. szczytów przewozowych. Duża usterka sparaliżowała sprzedaż m.in. przed długim weekendem majowym. Czasem niełatwo też kupić bilety w kasach, np. te promocyjne.
Kasjerki nie mają łatwego życia, bo korzystają z dwóch komputerów – na jednym wyszukują połączenie i dopiero potem na drugim wpisują odpowiedni numer pociągu i dzięki temu mogą sprzedać bilet. Znalezienie tańszej oferty czasem zajmuje dużo czasu.
System nie nadąża
System jest też mało elastyczny, np. nie obniża automatycznie cen biletów w czasie zmniejszonego popytu, co stosuje wielu przewoźników kolejowych za granicą czy linie lotnicze. Dopiero zaś od niedawna w wybranych pociągach PKP Intercity można przez stronę internetową samemu zarezerwować sobie konkretne miejsce.