Jak wyjaśnił na konferencji prasowej przedstawiciel UOKiK Artur Zwaliński, postępowanie przeciwko spółce dotyczy nieprawdziwych informacji, jakich GetBack udzielał swoim klientom. UOKiK podał, że ze skarg konsumentów wynika, iż pracownicy spółki wprowadzali ich w błąd. Podczas rozmów telefonicznych i spotkań mieli przekonywać klientów, że: obligacje GetBack to bezpieczna inwestycja, sytuacja spółki jest stabilna, oferta jest ekskluzywna i ograniczona w czasie - wskazano. Urząd podkreślił, że wszystkie te informacje były nieprawdziwe.
UOKiK dodał, że - jak twierdzą poszkodowani - pracownicy GetBack nie informowali swoich klientów o ryzyku związanym np. z tym, że obligacje korporacyjne nie są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, a ich zabezpieczeniem jest jedynie sytuacja finansowa i majątek emitenta. Drugą sprawą było to, że emitent, czyli spółka GetBack odpowiadała za nie całym swoim majątkiem, lecz w przypadku niewypłacalności, klient może stracić zainwestowane pieniądze. Jeżeli zarzuty się potwierdzą, spółce grozi kara finansowa - do 10 proc. jej obrotu za każde naruszenie - podkreślił Urząd.
Kara dla Polskiego Domu Maklerskiego
UOKiK nałożył na Polski Dom Maklerski ponad 2 mln zł kary za stosowanie klauzuli niedozwolonej w związku ze sprzedażą obligacji GetBacku. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał decyzję związaną z nieprawidłowościami przy sprzedaży obligacji korporacyjnych spółki GetBack, za stosowanie niedozwolonego postanowienia w tekście umów - wynika z komunikatu Urzędu.
UOKiK poinformował w czwartek w komunikacie, że wszczął też postępowanie przeciw spółce GetBack; zarzuca jej wprowadzanie konsumentów w błąd przy sprzedaży swoich obligacji korporacyjnych. Urząd przypomniał, że od października ub.r. toczy się także postępowanie przeciw Idea Bankowi. "Tu oprócz rozpowszechniania nieprawdziwych informacji przy oferowaniu obligacji GetBack, UOKiK zarzuca bankowi stosowanie missellingu, czyli oferowanie produktów niedopasowanych do potrzeb klientów" - napisano w komunikacie.