Z szacunków Centrum im. Adama Smitha koszt wychowania trójki dzieci w 2017 r. wynosi od 422 tys. zł do 484, a dla rodziny z czwórką dzieci - od ok. 528 tys. do 582 tys. zł.

Reklama

Zdaniem szefa Centrum Andrzeja Sadowskiego, koszty wychowania dzieci rosną w Polsce, ponieważ rosną koszty życia. - Rosną ceny urzędowe, m.in. energii, innych składników, które mają wpływ na wzrost kosztów utrzymania dzieci. Różne sektory: (...) służba zdrowia czy edukacja, okazują się na niewystarczającym poziomie. Coraz więcej płacimy za edukację pozaszkolną i ochronę zdrowia, bo kolejki w publicznej służbie zdrowia są zbyt długie - powiedział.

W opinii Sadowskiego w Polsce należy obniżyć opodatkowanie pracy. - Przyniesie to prawdziwe zmiany cywilizacyjne, których Polacy mogą doświadczać chociażby żyjąc i pracują w Wlk. Brytanii - mówił. Jak zaznaczył, dostępność godziwie opłacanej pracy zapewni trwały dobrobyt rodzinom i zwiększy chęć do posiadania dzieci.

Przypomniał, że w Centrum im. Adama Smitha przygotowano projekt ustawy, która zakłada obniżenie niektórych podatków. - Będziemy przekonywać rząd razem z posłami partii rządzącej i innych partii w parlamencie, aby polskiej rodzinie mniej zabierać i dzięki temu zwiększać jej zamożność - podkreślił Sadowski. Jego zdaniem, obniżenie opodatkowania pracy zwiększy wynagrodzenia o blisko 25 proc. netto.

Sadowski odniósł się do programu "Rodzina 500 plus". Jego zdaniem program pozwolił niektórym rodzinom obniżyć poziom stresu związanego z utrzymaniem rodziny. - Niektórzy żyli w sytuacji zagrożenia materialnego i też pod groźbą odebrania dzieci. Polskie sądy karały za biedę, odbierając dziecko. Ten problem na moment zniknął. Natomiast nadal problemem jest utrzymanie się rodziny na godziwym poziomie - stwierdził.

Dr Marcin Masny, współpracownik Centrum im. Adama Smitha, zwrócił uwagę, że chociaż program "500 plus" wspiera polskie rodziny, to jest jednak "finansowany długiem". - Tymczasem ponad 40 mld rocznie wydajemy na nieskuteczną lub szkodliwą biurokrację. Ponadto ok. 8 mld zł tracimy, bo od zagranicy pożyczamy na wysoki procent. NBP natomiast kupując obligacje (aktywa rezerwowe) pożycza podobną kwotę na niski procent Amerykanom i Europejczykom. Trzeba wynegocjować wzajemną kompensatę tych zobowiązań - uważa.

Według niego głównym źródłem bezrobocia w Polsce jest wysokie opodatkowanie pracy, m.in. ZUS-em. - Opodatkowanie minimalnego wynagrodzenia wynosi ponad 64,5 proc., czyli 39-40 proc. od kosztu pracy dla przedsiębiorcy. Tak wysokie opodatkowanie pracy jest barierą dla wychodzenia z szarej strefy i upodabnia Polskę do niektórych krajów afrykańskich, gdzie ok. połowa PKB powstaje w gospodarce nierejestrowanej - stwierdził Masny.

Reklama

Również prezes Fundacji Narodowego Dnia Życia Jacek Sapa uważa, że niektóre podatki w Polsce są zbyt wysokie. - Dla ponad 90 proc. polskich podatników 23 proc. stawka VAT jest większym obciążeniem niż 18 proc. stawka od dochodów osobistych. Przy trójce dzieci wydatki rodziny na utrzymanie są obciążone podatkiem VAT w wysokości ok. 140 tys. zł - ocenił.