Jednym z kolejnych kierunków, oprócz mafii VAT-owskich, oprócz tych przestępców, których będziemy ścigać bezwzględnie, (...) jest transfer zysków za granicę bez opodatkowania tego w kraju - powiedział Morawiecki. Dodał, że to kolejna działka, kolejny obszar, "który z całą surowością" będzie kontrolowany.
Już mamy pierwsze sukcesy - powiedział Morawiecki, mówiąc o kontrolach w międzynarodowych korporacjach, które płaciły nadmiarowe pieniądze np. za używanie logo spółki matki. Wyjaśnił, że odpowiednimi procedurami nałożono domiar podatkowy. Ściągnęliśmy jedenaście razy więcej niż nasi poprzednicy - dodał.
Morawiecki zapowiedział też, że będzie wspierał frankowiczów. Jestem jak najbardziej nastawiony na wsparcie dla tych kredytobiorców - powiedział pytany o to, jakie działania są podejmowane, aby pomóc osobom, które wzięły kredyty denominowane we frankach szwajcarskich.
Zostało zidentyfikowanych wiele tak zwanych klauzul abuzywnych, czyli sposobów zapisów umów dla frankowiczów, które są niedozwolone. W takich przypadkach sądy bezwzględnie powinny egzekwować realizację tych zapisów umów wobec banków. Pan prezydent zaproponował ustawę, która jest procedowana w Sejmie, która ma znacząco ulżyć frankowiczom, poprzez przede wszystkim spready - powiedział Morawiecki.
Projekt prezydencki przewiduje, że banki będą musiały zwrócić swoim klientom różnicę między dopuszczalnym spreadem a tym, który w rzeczywistości pobrały. Projekt ma obejmować umowy kredytu zawarte od 1 lipca 2000 roku do wejścia w życie "ustawy antyspreadowej" (26 sierpnia 2011 roku). Dotyczyć ma konsumentów, a także osób prowadzących działalność gospodarczą, które nie dokonywały odpisów podatkowych w związku z kredytami.
Morawiecki dodał, że Komisja Nadzoru Finansowego pracuje nad podniesieniem wymogów kapitałowych na kredyty we frankach szwajcarskich, co dodatkowo powinno skłonić banki - i to bardzo zdecydowanie - do pomocy frankowiczom. Więc to nie jest tak, że o czymkolwiek zapominamy - mówił.
Wicepremier chwalił też przyjęty przez rząd tegoroczny budżet.
Mamy rząd, który po raz pierwszy troszczy się o tak zwanych zwykłych zjadaczy chleba, a nie o tych. którzy jeżdżą Bentleyami czy Porsche. czy jakimiś tam Maserati. Mamy rząd, który skonstruował budżet nadziei. To jest budżet, którego nie da się zdelegitymizować. To jest budżet, który jest niezwykle ważny dla ogromnej części naszego społeczeństwa - powiedział Morawiecki.
Dla mnie najważniejsze jest to, czy przeciętna polska rodzina będzie mogła spiąć koniec z końcem, będzie miała pieniądze na wyprawkę dla dzieci, będzie mogła wyjechać na wakacje nad polskie morze za te między innymi 500 plus. Dla nas to jest niezwykła wartość, redukcja skrajnego ubóstwa dzieci o ponad 90 proc. To jest rzecz, której nikt nam nie odbierze - dodał.