To więcej niż przewidywali eksperci. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że ceny towarów i usług wzrosły rdr o 0,4 proc., zaś mdm wzrosły o 0,2 proc.

Reklama

Jak podaje tvn24bis.pl inflację po raz ostatni zanotowano w Polsce w czerwcu 2014 roku. Od lipca 2014 roku utrzymywała się deflacja.

Przypuszczamy, że głównymi przyczynami wzrostu inflacji względem poprzedniego miesiąca są wyższe dynamiki cen transportu i żywności. Prognozujemy szybki wzrost inflacji na początku 2017 roku. W naszej ocenie inflacja powróci w granice dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu już w pierwszym kwartale 2017 roku, co może zmienić retorykę Rady Polityki Pieniężnej na nieco bardziej jastrzębią. Szacujemy, że w dalszej części 2017 inflacja będzie nadal wzrastać, choć w nieco wolniejszym tempie - wskazał w piątek Wojciech Matysiak, analityk banku Pekao S.A. komentując dane GUS. Dodał, że dane o strukturze inflacji zostaną opublikowane przez GUS 13 stycznia 2017 roku.

W ocenie głównego ekonomisty BCC, prof. Stanisława Gomułki, "wzrost stopy inflacji w stosunku do poprzednich miesięcy, gdy mieliśmy deflację, jest znaczący". Inflacja jest jednak nadal niska, utrzymuje się poniżej celu inflacyjnego. Wyniki są zgodne z oczekiwaniami, ponieważ wyraźnie rosną ceny energii i żywności - powiedział Gomułka PAP.

Jak podał w ubiegłym miesiącu GUS, w listopadzie ceny wzrosły o 0,1 proc. w stosunku do października, w ujęciu rocznym nie zmieniły się. To dane zgodne z poprzednimi podanymi w tzw. szybkim szacunku.