Jeśli ktoś zarejestruje firmę i nie będzie odprowadzał należności - któregoś dnia ZUS się o nie upomni. Ale w tej zasadzie jest dziura. Wystarczy brak wpisania biznesu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). W razie wykrycia oszustwa ZUS i tak nic nie robi. To efekt interpretacji przepisów autorstwa Ministerstwa Polityki Społecznej. Pismo pochodzi z... 2004 r. I mimo stałego uszczelniania systemu ubezpieczeniowego obowiązuje do dziś.
Zdaniem ekspertów takie podejście jest kuriozalne. A przy tym niezgodne z orzecznictwem Sądu Najwyższego. Nie ulega wątpliwości, że wpis do ewidencji ma charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny. To oznacza, że jedynie potwierdza działalność, a nie decyduje o tym, czy możemy mówić o prowadzeniu biznesu, czy nie - wyjaśnia radca prawny Katarzyna Ostrowska, partner w kancelarii Ostrowska Legal. W efekcie dla ZUS - zdaniem ekspertki - bez znaczenia powinno być to, czy ktoś widnieje w CEIDG, czy nie. Tak zresztą do sprawy podchodzi fiskus. Gdy ustali, że usługi są świadczone na czarno, oblicza należny za czas wykonywania działalności podatek.
psav linki wyróżnione