Tamtejsze banki znów zmagają się z utrzymaniem płynności finansowej. Tylko w zeszłym tygodniu z kont Grecy wyciągnęli ponad 4 miliardy euro.
Mariusz Kogut Polak mieszkający w Grecji od 25 lat opowiada jak rano w oddziale banku w stolicy Grecji spotkał wielu klientów, którzy przyszli tylko w jednym celu - by wybrać swoje oszczędności. Rozmówca IAR relacjonuje, że Grecy obawiają się o kondycje banków i dlatego w tych niepewnych czasach wolą nawet duże sumy pieniędzy trzymać w domu.
Polak przyznaje, że w ostatnich dniach zdarzało się, że niektóre banki starały się wprowadzać pewne ograniczenia w wysokości i częstotliwości wypłat środków z własnych kont. Mariusz Kogut uspokaja jednak, że Atenach bez problemu funkcjonują bankomaty.
Grecki bank centralny szacuje, że od listopada ubiegłego roku klienci wycofali 20 procent środków z depozytów. Według nieoficjalnych informacji Europejski Bank Centralny ponownie dziś zastanawia się nad problemem malejącej płynności w greckich bankach. Rozważane jest ponowne zwiększenie awaryjnej linii kredytowej dla greckiego banku centralnego o prawie miliard euro.
Francuski prezydent Francois Hollande przyznał w nocy, że ostatnie propozycje reform przedstawione przez grecki rząd zostały dobrze przyjęte i wyraził nadzieję, że kompromis uda się znaleźć w najbliższych dniach.