Za tydzień 13 naszych firm spożywczych weźmie udział w największych w Arabii Saudyjskiej targach tej branży. O wejście na tamtejszy rynek będą ubiegały się m.in. Cedrób, DrobBox, King Chicken, Zakłady Mięsne Łuków, Mleczarnia Łowicz i Grupa Jabłuszko z Warszawy.
Liczymy na nowe kontrakty. Arabia Saudyjska musi importować żywność, a wyroby z Polski mają tam świetne notowania – mówi Witold Gerlicz, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej z Łodzi. Współpraca nie jest trudna, bo decydentami są tam dziś osoby, które studiowały w Polsce 20 – 30 lat temu. Wolą sprowadzać jabłka z Polski niż z Brazylii – wyjaśnia.
W Rijadzie trwają przygotowania do misji gospodarczej w drugą stronę. 15 października do Warszawy mają przyjechać tamtejsi biznesmeni na zaproszenie Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych. W misji wezmą udział przede wszystkim przedstawiciele sektora spożywczego, który dominuje w saudyjsko-polskiej wymianie handlowej. Przyjadą też biznesmeni z branży medycznej, sondujący m.in. możliwość zainwestowania w sanatoria i domy starości w Polsce – mówi DGP Yasser Al-Harbi, przewodniczący Saudyjsko-Polskiej Rady Biznesu.
Saudyjczycy są zainteresowani zakupem specjalistycznych usług rehabilitacyjnych i leczniczych. Jak się dowiedzieliśmy, szansę na kontrakty mają szpital w Poddębicach i ośrodek rehabilitacji narządów ruchu w Kolumnie koło Łasku. Trwa typowanie kolejnych partnerów.
Reklama
Ale to nie koniec. Polska ma szansę zarobić na turystach z Arabii Saudyjskiej. Czesi przyjmują ich w Karlovych Varach, ponad 8 tys. osób rocznie. Touroperatorzy sondują możliwość zaproponowania pakietowanych wycieczek do Polski, na przykład pobytów leczniczych i narciarskich za jedną trzecią cen szwajcarskich – twierdzi Maciej Stańczuk z Saudyjskiej Rady Biznesu w Polsce.
Reklama
Jak ustaliliśmy, jedną z rozważanych lokalizacji jest Zakopane. Co prawda Arabowie zgłaszają wątpliwości dotyczące infrastruktury (brak lotniska, niski standard podróży „zakopianką” itd.), ale za przemawiają dobra relacja ceny do jakości i sentyment do Polski.
PAIZ będzie teraz próbować zorganizować misję, która umożliwi polskim producentom sprzedaż maszyn i urządzeń dla saudyjskiego przemysłu wydobywczego i petrochemicznego. Powstał też pomysł powołania klastra budowlanego podwykonawców. Arabia Saudyjska wciąż podtrzymuje swoją ofertę dla naszych firm budowlanych. Kraj planuje przeznaczyć w latach 2012 – 2015 ponad 550 mld dol. m.in. na metro w Rijadzie i Jeddah, linię kolejową z Mekki do Medyny i nowe autostrady. Dla polskich wykonawców jest tam miejsce, zwłaszcza jeśli znajdą sobie lokalnych partnerów – mówi Yasser Al-Harbi.
Gorzej z możliwościami. Do 2009 r. w rejonie Zatoki Perskiej działała spółka Polimex Arabia, którą Polimex Mostostal utworzył z partnerami saudyjskimi. Dzisiaj firmy już nie ma, a polski Polimex-Mostostal znajduje się na kroplówce ARP. Polska była przez lata obecna na arabskich rynkach budowlanych. Saudyjczykom teraz nie mieści się w głowie, że w naszym kraju nie ma partnerów do współpracy – ubolewa Maciej Stańczuk.