W maju ceny wieprzowiny utrzymały się na tym samym poziomie co w kwietniu, w którym były o 11 proc. wyższe niż przed rokiem – podał GUS.
Stabilizacja cen tego produktu to efekt przede wszystkim słabnącego popytu – mówi prof. Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ). Jej zdaniem zapotrzebowanie na wieprzowinę spada z wielu powodów. Gospodarstwa domowe ograniczają jej konsumpcję, bo po ponadtrzynastoprocentowym ubiegłorocznym wzroście cen jest droga. A realne dochody rodzin spadają, przez co podwyżki odczuwalne są jeszcze bardziej – wyjaśnia prof. Świetlik. Potwierdzają to dane GUS.
Wynika z nich, że w ubiegłym roku realne dochody gospodarstw spadły o 1,4 proc. po sześciu kolejnych latach wzrostu. W tym roku jest podobnie, ponieważ wynagrodzenia, które są podstawą dochodów rodzin, ledwie nadążają za inflacją. W efekcie konsumpcja mięsa wieprzowego może się w tym roku zmniejszyć o 2 kg na osobę do ok. 40 kg – szacują eksperci IERiGŻ. Między innymi także dlatego, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze gospodarstwa domowe będą mogły dołożyć do rosnących wydatków związanych na przykład z utrzymaniem mieszkania.
W efekcie w tym roku cen nie winduje nawet mała podaż mięsa wieprzowego z produkcji krajowej. A jest ona dość skromna. Stado świń liczyło w marcu tylko 11,5 mln sztuk. Było o ponad 12 proc. mniejsze niż przed rokiem i najmniejsze od ponad 40 lat. To skutek tego, że przy wysokich cenach zbóż i pasz chów tych zwierząt jest na ogół nieopłacalny. Stąd też eksperci szacują, że w tym roku produkcja wieprzowiny wyniesie blisko 1,7 mln ton i będzie aż o 200 tys. ton mniejsza niż w roku ubiegłym.
Reklama
Nie zabraknie jednak tego produktu w sklepach. Małą produkcję krajową uzupełnia bowiem import wieprzowiny. Tylko w pierwszym kwartale tego roku sprowadziliśmy jej z zagranicy 135,5 tys. ton – o 7 proc. więcej niż przed rokiem. Pochodziła ona głównie z Niemiec, Danii, Belgii i Holandii. Przy tym ceny wieprzowiny w wymienionych krajach, poza Niemcami, są obecnie wyraźnie niższe niż w Polsce. Za 100 kg trzeba w naszym kraju zapłacić średnio blisko 170 euro, a na przykład w Danii – 151 euro.
Eksperci są przekonani, że w następnych miesiącach nie należy się spodziewać dużego wzrostu cen wieprzowiny. Można oczekiwać, że w grudniu będą one o około 5 proc. wyższe niż przed rokiem. Ich wzrost będzie tylko o około 1 pkt proc. szybszy niż inflacji – uważa prof. Świetlik.