Ratingi to oceny uzupełniające, natomiast istotne znaczenie mają realne procesy gospodarcze - przekonuje wicepremier Waldemar Pawlak. Tak skomentował na spotkaniu w Lublinie obniżenie ratingu Francji.

Trzeba przy tym brać pod uwagę, że agencje ratingowe też mogą być omylne. Tak jak przed kryzysem, myliły się zbyt optymistycznie, tak teraz mogą się mylić w drugą stronę, zbyt pesymistyczne oceniając sytuację - dodał Pawlak.

Reklama

Zapytany o to, jakie skutki dla Polski może przynieść obniżenie ratingów niektórych państw europejskich, Pawlak odpowiedział, że trzeba robić swoje i trzeba robić to dobrze. Jak będziemy mieli dobrą sytuację w naszym kraju, to nie musimy się obawiać - zaznaczył.

Zdaniem Pawlaka, ryzykiem w Polsce jest narastające dążenie do kłótni i do tego, żeby prosić się o kryzys.

Kluczową sprawą w takich trudnych czasach jest działanie w taki sposób, aby każdy zrobił to, co do niego należy najlepiej jak potrafi - stwierdził.

Polska ma dziś znacznie lepszą sytuację niż wiele krajów UE, które są w strefie euro, ponieważ nasza słabsza waluta ułatwia eksport, a miejsca pracy zostają w kraju - przekonywał wicepremier. Jak dzisiaj słyszymy o Europie dwóch prędkości, to zwróćmy uwagę, że ta druga prędkość jest szybsza. Kraje poza strefą euro rozwijają się szybciej. I w tym kontekście nie rozpaczajmy nad różnego rodzaju problemami, które są w strefie euro, tylko starajmy się wykorzystać swoje szanse maksymalnie - zaapelował Waldemar Pawlak.