Sygnały o wolniejszym od oczekiwań wzroście gospodarczym w kolejnych miesiącach są coraz wyraźniejsze. Jakie mogą być skutki dla rynku pracy na koniec roku?
Trudno prognozować. Ustawa budżetowa mówi o tym, że stopa bezrobocia ma spaść poniżej 11 proc. Ale mam świadomość, że w warunkach światowego spowolnienia gospodarczego wynik będzie trudny do osiągnięcia.
A według prognoz rządu w przyszłym roku bezrobocie miało spaść poniżej 10 proc. To realne, gdy ekonomiści tną prognozy wzrostu PKB?
Jeżeli wzrost gospodarczy w dłuższym czasie utrzyma się na poziomie 4 proc., to wskaźnik jest możliwy do osiągnięcia.
Reklama
Co nas wobec tego czeka: stopa bezrobocia na poziomie 11 proc.?
Doświadczenie pokazuje, że dodatkowe miejsca pracy powstają, gdy wzrost PKB utrzymuje się w dłuższym okresie na poziomie minimum 3,5 proc. Jeśli PKB będzie niższe, to będziemy mieli stagnację na rynku pracy. Tak jest w całej Europie.
Będą nowe instrumenty do zwalczania bezrobocia?
Ponieważ bezrobocie wynosi ponad 10 proc., to zawsze potrzebne są instrumenty do łagodzenia tego zjawiska. Zwłaszcza że ma ono charakter sezonowy i jesienią zawsze interweniujemy na rynku pracy, by przetrzymać gorszy okres, gdy bezrobocie spada wolniej albo rośnie bardziej.
Szerzej będzie wykorzystywany Fundusz Pracy?
Z takimi wnioskami wystąpiłam do ministra finansów i zamierzam występować nadal. Uważam, że szczególnie jesienią interwencja na rynku pracy jest potrzebna. I to nie dlatego, że spodziewamy się niższego PKB, ale z uwagi na to, że młodzież wchodzi na rynek pracy i szuka swojego pierwszego zatrudnienia. Właśnie na to są potrzebne pieniądze, by zapewnić dla niej staże, pomoc w zakładaniu własnej działalności gospodarczej lub pomóc przedsiębiorcom, którzy chcą zatrudnić młodzież.



O jakich kwotach mówimy i na co wystarczą?
Na ten program do końca roku możemy wydać od 350 do 400 milionów złotych. Także dzięki temu, że wpływy do funduszu są nieco wyższe od spodziewanych. Te pieniądze pójdą na tworzenie miejsc pracy i staże absolwentów, którzy będą się rejestrowali jesienią tego roku.
A jaka jest skuteczność?
Bardzo różna. Największa tych szkoleń, gdy przedsiębiorca otwiera swój biznes i potrzebuje odpowiednio przeszkolonych pracowników lub jest dofinansowane miejsce pracy w już działającej na rynku firmie. Spora jest też skuteczność staży. Stażyści po pierwsze zdobywają doświadczenie zawodowe i ich szanse na znalezienie pracy rosną, po drugie z najlepszymi pracodawcy po ukończeniu stażu podpisują umowy o pracę.
Minister Rostowski się zgodzi?
Wysłałam wniosek i czekam na odpowiedź. Być może sejmowa komisja finansów publicznych wyda opinię jeszcze na tym posiedzeniu parlamentu. Sygnalizowałam, że pieniądze jesienią będą potrzebne. Pan premier powiedział, że zgoda na te wnioski jest bardzo prawdopodobna.
A co po wyborach. Pojawi się kwestia wydłużenia wieku emerytalnego?
Zawsze zachęcam do dłuższej pracy, a nasz system emerytalny nagradza za dłuższą pracę wyższą emeryturą. Dlatego nie jestem zwolenniczką ustawowego podniesienia wieku emerytalnego. Na pewno w programie PSL będą propozycje zachęt do dłuższej pracy.
A pani model systemu emerytalnego?
Należy rozważyć, czy nie byłoby słusznym nasz obecny system emerytalny uzupełnić o emeryturę obywatelską. Trzeba się też zastanowić, czy stać nas na ryzykowanie oszczędności emerytalnych na giełdach. Uważam, że gdyby 200 mld zł wystawione ponownie na ryzyko spekulacyjne zainwestować w rozwój kraju, to przyszłe emerytury byłyby i pewniejsze, i wyższe.



Ścięcie składki na OFE do zera?
Wpisaliśmy do ustawy obniżającej składki na OFE, że będziemy na bieżąco monitorować jak OFE wpływają na poziom długu publicznego, a także na wysokość przyszłych emerytur. Za dwa lata będzie sporządzony raport na ten temat. Wtedy, w zależności od wyników, zostaną podjęte decyzje.
Zmiany w OFE weszły w życie w maju, a pani już proponuje kolejne.
Nie chodzi o liczbę zmian, ale o pewność i wysokość emerytury. Państwo jako gwarant ich wypłat musi dbać o źródło ich finansowania. Musi więc system monitorować i przeciwdziałać stratom.