Testy trwały od roku. Wypadły na tyle pomyślnie, że BPS zdecydował się na wymianę wszystkich bankomatów. Nowe urządzenia bazują na wymyślonej i sprawdzonej w Japonii technologii Finger Vein. "To dodatkowe zabezpieczenie transakcji. Po włożeniu karty i wbiciu PIN trzeba potwierdzić transakcję, przesuwając palec przez specjalny czytnik. Skanuje on układ krwionośny, który w przypadku każdej osoby jest niepowtarzalny" - mówi Krzysztof Jagielski, wiceprezes BPS. Urządzenia instalowane w BPS oprócz funkcji biometrycznej dają też możliwość wypłaty bilonu.
Każdy klient, który chce skorzystać z funkcji biometrycznej, będzie musiał zeskanować obraz układu naczyń krwionośnych z palca wskazującego i środkowego. Odbędzie się to w oddziale banku. Operacja wymiany bankomatów to koszt rzędu kilkuset tysięcy euro. Przy kupnie większej liczby jeden kosztuje ok. 10 tys. euro. Jeśli dodatkowo ma funkcję biometryczną, trzeba do tego dodać kolejne 1,5 tys. euro.
"Kradzieże kart i wykorzystywanie przez złodziei kamer do zdobycia numerów PIN to nie tylko problemy klientów, ale i banku. Dlatego zdecydowaliśmy się na dodatkowe zabezpieczenie transakcji" - mówi Krzysztof Jagielski. Prezes ma nadzieję, że na takie rozwiązanie zdecydują się też banki spółdzielcze, które są zrzeszone w BPS i mają łącznie ok.1,5 tys. bankomatów.
Reklama
Przedstawiciele firmy Wincor-Nixdorf, która dostarcza bankomaty biometryczne, potwierdzają, że rozmawiają z kilkoma instytucjami finansowymi. Wśród banków zainteresowanych biometrią jest największy na polskim rynku – PKO BP. "W tym roku przeprowadzimy pilotaż polegający na zastosowaniu w bankomatach rozwiązań biometrycznych przy identyfikacji klienta" - mowi Maciej Chlebowski, dyrektor departamentu sieci w PKO BP.
Testy nie zawsze jednak kończą się pozytywną decyzją. "Testowaliśmy te maszyny i doszliśmy do wniosku, że ich wprowadzanie nie ma biznesowego uzasadnienia" - mówi Alina Stachowiak z BZ WBK.
Jednak eksperci twierdzą, że przypadek tego banku jest szczególny. "BZ WBK ma dużo nowych bankomatów, których wymiana może się dziś nie opłacać. Jeśli jednak jakiś bank i tak musi wymienić swoje maszyny, wówczas instalacja czytników biometrycznych wydaje się całkowicie uzasadniona" - mówi Remigiusz Kaszubski ze Związku Banków Polskich.
Inny rodzaj biometrii od kilku miesięcy stosuje Pekao – do potwierdzenia transakcji internetowych wykorzystywane są linie papilarne.