Jeśli masz długi względem dowolnego urzędu, ten, by ściągnąć należność, może zająć twój rachunek bankowy - czytamy w "Gazecie Wyborczej". I nagle, w najmniej odpowiednim momencie, może okazać się, że twoja karta płatnicza nie działa lub odmówiono wykonania transakcji.
>>> Polacy toną w miliardach długów
Jak to możliwe? Urząd, któremu jesteś winien pieniądze, wysyła do wszystkich banków w Polsce twoje nazwisko nazwisko, NIP, PESEL i kwotę, z spłatą zalegasz. Do tego dołącza informację, że z tego konta nie wolno wypłacać pieniędzy, dopóki nie oddasz długu.
Urząd może zająć m.in. konto bankowe, pensję, rentę, emeryturę, weksel, mieszkanie, a w nim antyki, cenne obrazy, futro czy kożuch. Nie musimy się natomiast martwić o pościel, zapas żywności na 30 dni, jedyną krowę czy dwie kozy (o ile to dwie ostatnie kozy).