Podatek Belki wciąż obowiązuje, ale wiceszef resortu dopuszcza "stopniowe ograniczanie tej formy opodatkowania w ramach wzmacniania skłonności Polaków do oszczędzania". "Wyobrażam sobie, że w pierwszej kolejności zniknęłoby opodatkowanie instrumentów, które mają długą zapadalność, np. powyżej dwóch lat. Na końcu zaś od bieżących depozytów" - mówi Maciej Grabowski.



Resort cały czas przygotowuje zmiany systemu podatkowego, które wynikają z dostosowywania polskich przepisów do prawa Unii Europejskiej. I tak, według wiceministra, nie ma uzasadnienia obecny wymóg podwójnej rejestracji VAT-owców, którzy działają nie tylko w Polsce, ale też dostarczają towary za granicę - do innego kraju Unii.



Wiceminister Grabowski uważa, że utrzymanie 19-procentowej stawki dla jednoosobowych firm nie jest dla nich krzywdzące. "Jeśli przedsiębiorca chce być opodatkowany liniowo podatkiem 19-proc., to może taką deklarację złożyć. Jeśli chce zaś skorzystać ze zmian w stawkach, to może przejść na zasady ogólne. Ma więc nawet korzystniejszą sytuację niż rok temu, bo ma większy wybór. Jak więc może stracić?" - stwierdza Grabowski, który nie widzi potrzeby zrównania najniższych stawek podatku do wysokości 18 proc. "Myślę, że podatnicy są na tyle wyedukowani i potrafią dobrze oszacować swoje koszty i przychody, że potrafią wybrać takie rozwiązanie, które z ich punktu widzenia jest korzystniejsze" - uważa.



Docelowo, zdaniem Macieja Grabowskiego, ryczałtowcy, podatnicy rozliczający się za pomocą karty podatkowej, jednoosobowe firmy powinny się rozliczać w ramach ustawy o opodatkowaniu osób prawnych i firm. PIT nie powinien łączyć dochodów z pracy i działałności gospodarczej.











Reklama