Obecnie, jeśli pracownik w ciągu jednego roku kalendarzowego choruje krócej niż 33 dni, wynagrodzenie (zmniejszone o 20 procent) wypłaca mu pracodawca. Dopiero gdy choroba się przedłuża, finansowanie zasiłku chorobowego przejmuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Reklama

W 2006 roku firmy wypłaciły swoim chorym pracownikom ponad 2,6 miliarda złotych. Eksperci szacują, że propozycja PO pozwoli ograniczyć te wydatki nawet o miliard złotych.

Politycy Platformy proponują, by zmniejszyć liczbę dni, w których to pracodawca płaci zasiłek chorobowy z 33 do 23 dni. "Chcemy pomóc zwłaszcza małym przedsiębiorcom oraz tym, którzy dopiero rozwijają swoje firmy. Im mniej kosztów będą ponosili, tym większa szansa, że ich firmy będą dobrze prosperowały" - powiedziała "Życiu Warszawy" Izabela Mrzygłocka z sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny. Dodała, że z pewnością wpłynie to też na wzrost zatrudnienia. Skoro pracownicy mogą mniej kosztować, to warto zatrudniać kolejnych.

Marek Trzciński, senator PO ze Zduńskiej Woli, apeluje, by przy okazji zmienić też przepisy dotyczące kobiet w ciąży. Jego zdaniem przedsiębiorcy nie powinni płacić pracownicom spodziewającym się potomstwa za zwolnienia wypisywane po to, by mogły kilka dni odpocząć. W zamian proponuje specjalne urlopy finansowane przez budżet państwa.

"Ciąża nie może być dłużej chorobą. Najwyższy czas zmienić przepisy" - powiedział senator dziennikowi "Polska".