Właściciel wynajmowanego mieszkania od kilku lat ma do wyboru: płacić podatek według skali podatkowej i wówczas może odliczyć wszystkie koszty związane z wynajmowanym lokalem (np. remont) lub podatek zryczałtowany (8,5 proc do równowartości 4 tys. euro, a powyżej tej kwoty – 20 proc.).

Reklama

Od stycznia nie będzie już żadnego limitu i każdy właściciel mieszkania, bez względu na wysokość przychodów z najmu, będzie mógł płacić 8,5-proc. podatek zryczałtowany. Z wyliczeń portalu Wynajem.pl wynika, że osoba, która legalnie wynajmuje mieszkanie, a miesięcznie otrzymywała od najemcy 2,5 tys. zł, na nowych przepisach podatkowych zaoszczędzi rocznie prawie 2 tys. zł.

– Obniżenie stawki podatkowej zawsze jest informacją pozytywną. Można mieć jednak wątpliwości, czy nowa propozycja nakłoni do przestrzegania obowiązujących przepisów przez tych wynajmujących, którzy do tej pory je omijali – mówi Małgorzata Kędzierska-Urbaniak z Wynajem.pl.

W porównaniu z wrześniem tego roku jest jednak taniej. W Warszawie czynsze najmu obniżyły się średnio z 48 do 45 zł za mkw. (średnie stawki na rynku). Podobna była skala obniżek w Krakowie i Trójmieście. We Wrocławiu i Poznaniu w ciągu ostatnich trzech miesięcy najem staniał średnio o 2 zł na mkw. Aby wynająć dwupokojowe mieszkania w Warszawie, trzeba zapłacić średnio 2,2 tys. zł miesięcznie. Taki sam lokal położony w Krakowie jest nawet o 500 zł tańszy. Nadal największy popyt jest na małe mieszkania, które w przeliczeniu na metry kwadratowe są oczywiście najdroższe. Właśnie takie lokale są obecnie najczęściej wynajmowane na czarno.

>>> Więcej na forsal.pl

p