Wymiana rzeczy używanych staje się coraz bardziej popularna i modna. I nie chodzi tylko o transakcje w internecie. Regularna wymiana rzeczy, np. ubrań, książek, płyt, odbywa się wśród znajomych w ramach cyklicznych spotkań towarzyskich. Czy taką towarzyską inicjatywą mógłby się zainteresować fiskus? Okazuje się, że jest to możliwe.
Jak wyjaśnia Łukasz Strzelec, doradca podatkowy i menedżer w Ernst & Young, podstawową kwestią jest ustalenie, czy regularna wymiana rzeczy spełnia warunki działalności służącej osiąganiu zysków prowadzonej w sposób zorganizowany i ciągły. Gdyby tak było, należałoby dokonać rejestracji działalności gospodarczej i rozliczać się podatkowo. Zdaniem eksperta trudno będzie jednak uznać, że regularnie prowadzona wymiana rzeczy jest działalnością gospodarczą. I to nawet w sytuacji gdy będzie ona prowadzona w sposób zorganizowany, np. w formie wymiany na portalach aukcyjnych.
Więcej informacji: Po sześciu miesięcy wymiana rzeczy bez PIT
p