Świadczenie za długoletni związek na wzór emerytury honorowej
W styczniu 2023 roku wpłynęła do Senatu petycja w sprawie podjęcia inicjatywy ustawodawczej dotyczącej zmiany Ustawy z dnia 28 listopada 2003 roku o świadczeniach rodzinnych, celem dodania do katalogu świadczeń rodzinnych świadczenia dla małżonków posiadających przynajmniej 50-letni i dłuższy staż małżeński. Przygotował ją Eugeniusz Szymala, radca prawny w stanie spoczynku.
Jak możemy w niej przeczytać, "[m]ałżonkowie o długim stażu powinni otrzymywać świadczenie rodzinne na podobieństwo tzw. emerytury honorowej otrzymywanej przez 100-latków (aczkolwiek ta otrzymywana jest co miesiąc), przy czym świadczenie to powinno być przyznawane okresowo i jednorazowo, po wspólnym przeżyciu określonej liczby lat […]".
Nowe świadczenie miałoby być jednym ze świadczeń rodzinnych i wypłacałoby się je małżonkom, którzy mają udokumentowane długoletnie wspólne pożycie, bez żadnych przerw. Jednorazowo otrzymywaliby następujące sumy:
- 50 lat wspólnego pożycia – 5000 zł;
- 55 lat małżeństwa – 5500 zł;
- 60 lat małżeństwa – 6000 zł;
- 65 lat małżeństwa – 6500 zł;
- 70 lat małżeństwa – 7000 zł;
- 75 lat małżeństwa – 7500 zł;
- 80 lat małżeństwa – 8000 zł.
Pieniądze pochodzić miałyby z budżetu Ministerstwa Rodziny, Pracy o Polityki Społecznej. Aby otrzymać świadczenie, małżonkowie musieliby złożyć wniosek i załączyć do niego zaświadczenie z urzędu stanu cywilnego, które potwierdzałyby staż małżeński.
Jaki budżet pochłonęłoby świadczenie za staż małżeński?
Według obliczeń wykonanych w petycji, świadczenie dla par z długim stażem małżeńskim rocznie pochłonęłoby około 100 mln zł.
"Skutki tej nowelizacji dla budżetu Skarbu Państwa nie byłby wysokie, jako iż świadczenie obejmowałoby osoby wyłącznie już niejako »wiekowe«, których termin dalszego życia jest krótki i statystycznie przewidywalny" – pisze Eugeniusz Szymala.
Czy świadczenie dla par z długim stażem wejdzie w życie?
Petycja nie została rozpatrzona przed upływem X kadencji Senatu, a więc prace nad nią są kontynuowane w XI kadencji.
Aktualnie petycja znajduje się na liście petycji bieżących Senatu. Jak wskazuje Michał Wierzbicki z portalu Warszawa w Pigułce, teraz wszystko zależy właśnie od tej instytucji. To Senat musi zdecydować o tym, czy poprze założenia petycji. Z jednej strony jest to z całą pewnością dowód uznania dla wieloletnich związków, które warto wspierać, z drugiej, zauważa Wierzbicki, "w dobie kryzysu demograficznego i rosnącej liczby rozwodów, takie świadczenie może być odebrane jako faworyzowanie jednego modelu życia kosztem innych".