Tak zwane obligacje antyinflacyjne miały chronić oszczędności Polaków przed inflacją – w zamyśle. W praktyce nie wyszło, bo ich oprocentowanie uzależniono od stóp procentowych NBP, te zaś niemal przez cały okres wysokiej inflacji były od niej niższe.

Mechanizm ten zadziałał dopiero teraz, z początkiem 2024 roku gdy sytuacja się odwróciła.

Reklama

Te obligacje sprzedają się najlepiej jako antyinflacyjne

Reklama

Te dwa rodzaje obligacji oszczędnościowych cieszą się największym wzięciem oszczędzających od kilku miesięcy, zwłaszcza gdy RPP przestała podwyższać stopy procentowe.

Przez długi czas większym wzięciem cieszyło się obligacje czteroletnie, bo one mają gwarancję zysku na poziomie 1,25 proc. ponad inflację przez ostatnie trzy lata. Inwestujący uwierzyli jednak w trwały spadek inflacji, wybierają więc trzyletnie, bo poza wszystkim mają gwarancję, że w tym czasie będą one oprocentowane w znanej wysokości – kupione w marcu cały czas 6,40 proc.

Reklama

Obligacje trzyletnie z oferty marcowej 2024 są obligacjami o oprocentowaniu stałym wynoszącym 6,40% rocznie. W pierwszym roku oprocentowanie jest naliczane od wartości 100 zł, a w kolejnych latach od wartości powiększonej o odsetki za poprzedni rok (tzw. kapitalizacja odsetek). Odsetki są wypłacane po zakończeniu oszczędzania.

Obligacje czteroletnie są obligacjami, których oprocentowanie oparte jest o inflację. Te z oferty marcowej 2024 mają oprocentowanie w pierwszym roku oszczędzania wynosi 6,55%. W kolejnych latach oprocentowanie jest równe inflacji i stałej marży wynoszącej 1,25%. Odsetki są wypłacane po każdym roku oszczędzania.

Obligacje trzy- czy czteroletnie: co wybrać

O ile obligacje trzyletnie są z lekkim ryzykiem, o tyle czterolatki mają już przez trzy lata gwarantowane zyski, które daje marża dodawana do wskaźnika inflacji.

Obligacje trzyletnie są bowiem obligacjami o oprocentowaniu stałym wynoszącym 6,40% rocznie. W pierwszym roku oprocentowanie jest naliczane od wartości 100 zł, a w kolejnych latach od wartości powiększonej o odsetki za poprzedni rok (tzw. kapitalizacja odsetek). Odsetki są wypłacane po zakończeniu oszczędzania.

Ich dodatkowym atutem są więc odsetki od odsetek czyli kapitalizacja nie mająca miejsca w przypadku innych.

Z kolei obligacje czteroletnie są obligacjami, których oprocentowanie oparte jest o inflację. Oprocentowanie w pierwszym roku oszczędzania wynosi 6,65%. W kolejnych latach oprocentowanie jest równe inflacji i stałej marży wynoszącej 1,25%. Odsetki są wypłacane po każdym roku oszczędzania.

Obligacje w marcu 2024: a co z opłacalnością innych obligacji

Jak już o tym była mowa, w marcu 2024 r. tradycyjnie najbardziej opłacalne są – ze względu na konstrukcję zasad oprocentowania – obligacje trzy- i czteroletnie. Jednak w związku z tym, że inflacja spadła do poziomu 3,9% a stopa referencyjna NBP wciąż wynosi 5,75 proc., bardzo atrakcyjne stają się w marcu obligacje dwuletnie, a nawet roczne, co wcześniej nie było takie oczywiste.

Obligacje roczne są obligacjami o zmiennym oprocentowaniu. W pierwszym miesiącu oprocentowanie wynosi 6,05% w skali roku. W kolejnych miesięcznych okresach odsetkowych oprocentowanie jest równe stopie referencyjnej NBP i stałej marży wynoszącej 0,00%. Odsetki są wypłacane co miesiąc. Znów – w kolejnych miesiącach według prognoz, aż do końca inwestycji można liczyć na oprocentowanie 5,75-5,00%.

Obligacje dwuletnie są obligacjami o zmiennym oprocentowaniu W pierwszym miesiącu oprocentowanie wynosi 6,30% w skali roku. W kolejnych miesięcznych okresach odsetkowych oprocentowanie jest równe stopie referencyjnej NBP i stałej marży wynoszącej 0,50%. Odsetki są wypłacane co miesiąc. Obecnie stopa referencyjna to 5,75% i wiele wskazuje, że utrzymywać się ona będzie dłużej. Wielu ekonomistów uważa, że w 2024 r. nie dojdzie w ogóle do obniżki stóp, a najwięksi pesymiści zakładają, że RPP obniży je maksymalnie w skali całego roku o 0,75%. Pozostałe 5% to wciąż więcej niż realnie można zyskać w bankach na lokatach.