Kwestia Nord Stream 2 i bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy jest jedną z pięciu wymienionych we wspólnym oświadczeniu nt. partnerstwa strategicznego Joe Bidena i Wołodymyra Zełenskiego, po pierwszej wizycie ukraińskiego prezydenta w Białym Domu.

Reklama

"Stany Zjednoczone zamierzają kontynuować używanie środków przewidzianych w prawie i dyplomacji energetycznej, by utrzymać rolę Ukrainy jako kraju tranzytowego i by zapobiec używaniu energii jako broni geopolitycznej przez Kreml" - czytamy w dokumencie. Zawarte postanowienia nie wykraczają ponad to, co dotychczas mówiła administracja Bidena na ten temat.

Opublikowane w środę oświadczenie przedstawia jednak długą listę porozumień i obszarów współpracy między dwoma krajami, z największym naciskiem na sferę bezpieczeństwa. Chodzi m.in. o pakiet pomocy wojskowej, zawierający m.in. rakiety przeciwpancerne Javelin, warty 60 mln dolarów, rozszerzający program pomocy wojskowej w wysokości 400 mln już realizowany w tym roku. Mowa jest też o współpracy wojskowej w zakresie cyberbezpieczeństwa, wymianie informacji wywiadowczych, wspólnych badań i rozwoju przemysłów wojskowych i sprzeciwianiu się rosyjskiej agresji.

USA podkreśliły też wsparcie dla "prawa Ukrainy do wyboru własnej polityki zagranicznej", w tym aspiracji wstąpienia do NATO. W dokumencie nie zawarto ewentualnej daty akcesji Ukrainy, o czym na początku spotkania wspominał Zełenski.

"Priorytetem spotkania z prezydentem Bidenem były sprawy bezpieczeństwa. W szczególności bezpieczeństwa w Donbasie, w okupowanym Krymie, w regionie Morza Czarnego i Azowskiego, bezpieczeństwa energetycznego na Ukrainie i w Europie" - oznajmił po spotkaniu ukraiński prezydent. Jak dodał, przedstawił Bidenowi listę 450 ukraińskich więźniów przetrzymywanych na terenie okupowanego Donbasu i Krymu oraz w Rosji, wspólnie z Bidenem apelując o ich uwolnienie.

Walka między demokracją i autokracją

W oświadczeniu Ukraina zobowiązała się też do szeregu reform systemu sądownictwa i organów antykorupcyjnych, w tym wybrania nowego specjalnego prokuratora ds. walki z korupcją oraz zapewnienie niezależności szefa służby antykorupcyjnej NABU. Kijów obiecał też wzmocnić ochronę praw człowieka i walkę z rasizmem, antysemityzmem i dyskryminacją osób LGBT. Inne reformy mają dotyczyć sposobu zarządzania spółkami państwowymi, co w przeszłości było przedmiotem niezadowolenia ze strony USA. Biden w przeszłości wielokrotnie wspominał też, że Ukraina musi uporać się z korupcją, by być członkiem NATO.

W kwestii energii Waszyngton ma pomóc Ukrainie przyciągnąć "zagraniczne inwestycje potrzebne do osiągnięcia niezależności energetycznej, dekarbonizacji i realizacji celów dot. czystej energii".

Reklama

USA obiecały też udzielić początkowego wsparcia w wysokości 3 mld dolarów z banku EXIM na wspólne projekty w sektorach rolnictwa, infrastruktury, klimatu i energii. Waszyngton zobowiązał się też do udzielenia dodatkowej pomocy 12,6 mln dolarów na walkę z pandemią i 45 mln dolarów na pomoc humanitarną dla mieszkańców regionów dotkniętych wojną w Donbasie.

"Sukces Ukrainy jest w centrum globalnej walki między demokracją i autokracją" - głosi tekst deklaracji.

Zełenski jest dopiero drugim europejskim przywódcą goszczonym w Waszyngtonie przez Bidena, pierwszą była kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Podczas rozpoczętej we wtorek wizyty Zełenski spotkał się m.in. z szefem Pentagonu Lloydem Austinem, szefową resortu energii Jennifer Granholm, szefem NASA Billem Nelsonem, a także z kongresmenami z parlamentarnej grupy ds. Ukrainy w Izbie Reprezentantów. Zełenski odwiedzi też miasta na obu wybrzeżach USA. W czwartek ma udać się do Kalifornii, by - jak podają ukraińskie władze - pracować nad nowymi możliwościami współpracy USA i Ukrainy w sferze IT i przemysłu kosmicznego.