Dziedziczenie mieszkań komunalnych może przejść gruntowna zmianę. W rezultacie spadkobiercy mogą stracić prawo do lokalu – nawet jeśli mieszkali w nim latami.
Dlaczego rząd zmienia przepisy?
Obecnie – zgodnie z art. 691 Kodeksu cywilnego – umowę najmu mogą przejąć małżonek, dzieci, konkubent lub inne osoby pozostające na wspólnym gospodarstwie domowym ze zmarłym. Dzieje się to z mocy prawa, bez dodatkowych warunków.
Podczas posiedzenia Senatu, które odbyło się w lipcu 2025 roku, wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski zapowiedział, iż w resorcie trwają prace nad projektem ustawy, która ma wyłączyć stosowanie przepisu art. 691 kodeksu cywilnego do wstępowania w stosunek najmu po śmierci najemcy lokalu komunalnego.
Taki system przez lata prowadził do kontrowersji. Mieszkania przeznaczone dla osób o niskich dochodach trafiały także do osób zamożnych, posiadających inne nieruchomości lub wysokie zarobki. Jak wskazuje Infor.pl, rząd uznał to za niesprawiedliwe i zapowiedział korektę zasad, aby dostęp do lokali komunalnych mieli przede wszystkim ci, którzy realnie potrzebują wsparcia.
"Mamy projekt ustawy – mówię o gotowych przepisach, które zostały złożone we wniosku o wpis do wykazu prac rządu – zmieniającą ustawę o ochronie praw lokatorów w zakresie ucywilizowania zarządzania komunalnym zasobem mieszkaniowym" - zapowiedział Lewandowski.
- Także wprowadzamy zakaz dziedziczenia umów, czyli krótko mówiąc: nie wejdziesz do umowy najmu „z automatu”, niezależnie od wysokości dochodów, jeżeli twoi rodzice w tym lokalu mieszkali i miałeś takie szczęście. A więc: możesz zarabiać 100 tysięcy zł, rodzice mieli mieszkanie komunalne, wykażesz, że z nimi mieszkałeś przed ich śmiercią – wchodzisz do umowy najmu „z automatu”. Uważam, że to jest po prostu niesprawiedliwe' - wyjaśniał.
Dodał, że samorząd powinien mieć prawo weryfikowania dochodowego, czy ta osoba ma np. nieruchomość w danym mieście.
Co się zmieni? Najważniejsze założenia reformy
Propozycja nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy zakłada wyłączenie stosowania art. 691 KC wobec mieszkań komunalnych. Skutki będą odczuwalne dla tysięcy rodzin w całej Polsce.
Po śmierci najemcy:
aktualna umowa najmu wygaśnie automatycznie,
małżonek lub dzieci zyskają jedynie prawo ubiegania się o nową umowę, a nie jej automatyczne przejęcie,
gmina sprawdzi sytuację majątkową i dochodową wnioskujących,
jeśli dochody przekraczają ustalone progi lub spadkobiercy posiadają inną nieruchomość w tym samym mieście – mogą stracić lokal.
Rząd planuje również powiązać wysokość czynszu z dochodami gospodarstwa domowego – zamiast stosować sztywne, równe stawki.
Kiedy zmiany mogą wejść w życie?
Projekt Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) został wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów pod numerem UD313. Zakłada się, że rząd przyjmie nowelizację w II kwartale 2026 roku.
Jeśli tak się stanie, przejmowanie mieszkań komunalnych po bliskich będzie możliwe tylko wtedy, gdy spadkobiercy spełnią kryteria dochodowe i nie mają innego lokalu. W przeciwnym razie mieszkanie wróci do zasobu gminy.
Co to oznacza dla spadkobierców?
Reforma ma ukrócić tzw. "dziedziczenie przywileju" mieszkania komunalnego przez osoby, które nie kwalifikują się do pomocy mieszkaniowej. W praktyce zwiększy to dostępność lokali dla osób o niskich dochodach, ale jednocześnie może być dotkliwym ciosem dla rodzin, które liczyły na bezproblemowe przejęcie mieszkania po bliskich. Dziedziczenie najmu komunalnego ma nie być prawem automatycznym, lecz przywilejem zależnym od sytuacji finansowej.