"Gaz w relacjach polsko-rosyjskich nie może być i nie powinien być przedmiotem polityki, a wyłącznie dobrze pojętego wspólnego interesu. To oznacza, że jest szansa na rychłe zakończenie negocjacji i podpisanie kontraktu gazowego" - mówił Donald Tusk. Według szefa rządu kilkuletnia umowa, która zapewni dostawy rosyjskiego gazu do Polski po 2010, powinna być podpisana już jesienią. Słowa Tuska potwierdził Władimir Putin. Choć, jak dodał, trzeba wprowaadzić "techniczne zmiany"

Reklama

Co to oznacza? Ze spółki EuroPolGaz, która zarządza rurociągami ma zniknąć firma Gas-Trading. Jej z kolei udziałowcem są PGNiG (ponad 43 proc.ent akcji) i... Bartimpex Aleksandra Gudzowatego. To właśnie on znalazł się dzisiaj na celowniku Władimira Putina.

"Okazało, że fizyczna osoba z polskiej strony ma 4 procent własności gazociągu. Nie chce tutaj nikogo winić i myślę, że po prostu trzeba spojrzeć na korupcyjność tej decyzji i wrócić do tego porozumienia międzyrządowego" - grzmiał rosyjski premier.

>>>Putin do Polski: Błędy popełniali wszyscy

Niewątpliwym polskim sukcesem jest rosyjska zgoda na uruchomienie żeglugi po Zalewie Wiślanym. Wiceministrowie spraw zagranicznych wreszcie podpisali porozumienie pozwalające naszym statkom wypływać przez rosyjską cieśninę. To powinno pomóc naszym nadmorskim regionom wreszcie przyciągnąć turystów.

Rosja zgodziła się też brać od Polski zużyte paliwo z badawczych reaktorów jądrowych.