Dywersyfikacja portfela to najpopularniejsza oraz przynosząca najlepsze efekty metoda ograniczania ryzyka. Sens tego narzędzia zawarty jest w popularnym powiedzeniu: „Nigdy nie wsadzaj wszystkich jaj do jednego koszyka”. W odniesieniu do portfela inwestycyjnego, stwierdzenie to należy rozumieć jako podział portfela na różne rodzaje inwestycji między innymi pod względem rodzaju rynku (np. surowce, waluty, akcje, obligacje), branży w przypadku akcji czy zasięgu geograficznego, które obejmują dane podmioty (np. akcje, fundusze akcji przedsiębiorstw z określonego rejonu). Celem jest zatem wybór inwestycji, które różnią się między sobą określonymi cechami.
Należy pamiętać, że między ryzykiem a oczekiwaną stopą zwrotu istnieje wprost proporcjonalna zależność. Im większe ryzyko, tym większa oczekiwana stopa zwrotu. - Jedną z pierwszych teorii dotyczących dywersyfikacji stworzył laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii Harry Markowitz. Według jego koncepcji powinniśmy szukać tak zwanych portfeli efektywnych, tzn. takich które dają najwyższe stopy zwrotu przy określonym ryzyku lub takich, które charakteryzują się najmniejszym ryzykiem przy danej stopie zwrotu. Występuje tu bardzo duży zakres indywidualny z uwagi na różne podejścia do ryzyka straty oraz oczekiwania co do ewentualnych profitów – wyjaśnia Adam Anioł z Biura Maklerskiego Banku BGŻ.
- Jeśli chodzi o portfel złożony wyłącznie z akcji, zasady dywersyfikacji przedstawił inny laureat nagrody Nobla – William Sharpe. Według założeń amerykańskiego ekonomisty, kluczową rolę w redukcji ryzyka odgrywa dobór spółek o różnym współczynniku korelacji stóp zwrotu. Przy czym współczynnik korelacji przedstawia stopień powiązania stóp zwrotu danych akcji, czyli obrazuje jak w badanym okresie zachował się kurs akcji A względem kursu akcji B. Zatem efektem zwiększania liczby spółek (ich udziały w portfelu powinny być równe) będzie zmniejszanie się ryzyka całego portfela, gdyż będzie zależało ono w coraz mniejszym stopniu od ryzyka pojedynczych walorów. Tym samym w coraz większym stopniu będzie zależało od ryzyka powiązania par akcji. Należy zwrócić uwagę, że zwiększanie liczby spółek w portfelu jest ograniczone, do momentu kiedy dalszy wzrost liczby papierów nie prowadzi do spadku ryzyka – dodaje Adam Anioł. Występuje wtedy zjawisko przedywersyfikowania portfela, co oznacza że korzyści ze zmniejszania ryzyka nie są współmierne do ponoszonych kosztów nowych zakupów. Najczęściej uznaje się, że optymalna liczba spółek w portfelu nie powinna przekraczać dwudziestu pozycji – doprecyzowuje ekspert z Biura Maklerskiego Banku BGŻ.
Szybki rozwój rynków finansowych, stwarza możliwość dywersyfikacji tzw. międzynarodowej. Dostępne instrumenty pozwalają na inwestowanie na rynkach zagranicznych, co daje możliwość doboru spółek, które posiadają niską korelację stóp zwrotu w stosunku do przedsiębiorstw krajowych. Należy jednak pamiętać, że takim działaniom towarzyszy ryzyko kursowe, związane ze zmianą kursu walutowego, które może istotnie wpływać na końcowy wynik inwestycji.
Najwyżej oprocentowane lokaty bankowe. Porównaj online!
Według wielu badań psychologicznych, straty bolą nas bardziej niż cieszą zyski. Przedstawiona w powyższych akapitach dywersyfikacja w najlepszy możliwy sposób dąży do tego, byśmy owych negatywnych emocji unikali. Poprawna konstrukcja portfela to bowiem rzecz kluczowa na drodze do zyskownej inwestycji. Dobór odpowiedniej kombinacji spółek czy instrumentów finansowych daje nam ogromną szansę na maksymalizację zysków przy możliwie jak najmniejszym poziomie ryzyka, zapobiegając gwałtownemu stopnieniu naszego kapitału, nawet gdy (co jest na rynkach finansowych rzeczą normalną) powie nam się noga i zanotujemy straty na jednym bądź nawet kilku składowych portfela.