gazeta donosi, że coraz więcej Niemców w obawie przed głębokim kryzysem euro wraca do metali szlachetnych, zwłaszcza do złota. A jego cena w ciągu ostatnich dziesięciu lat rosła średnio o 11 procent rocznie. Swoje żniwa mają handlarze biżuterii. Ich klienci przetrząsają strychy i szafy by znaleźć cokolwiek ze złota. Jak pisze gazeta, Niemcy sprzedają nawet złoto dentystyczne. - "Znalazłem w naszej szafie starą biżuterię i złote zęby przodków" - mówi jeden z klientów.
ESG, jedna z firm, skupujących złoto, odlewa później z nich sztabki złota. Każdego dnia do firmy przychodzi przynajmniej 200 klientów. "Wielu traktuje to jako lokatę kapitału". Po latach złoto przetopione na sztabkę można swobodnie sprzedać - mówi dyrektor generalny firmy przetapiającej złoto.
A jak to się dzieje?
Naszyjniki, bransoletki i korony dentystyczne topione są w piecu w temperaturze 1300 stopni. Skroplony płyn jest badany na zawartość złota. Cały proces trwa nie dłużej niż 5 minut.