28 czytelników z Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Kutnie znalazło się wczoraj na liście KRD. To początek akcji, której celem jest odzyskanie książek od osób, które przez lata zwlekały z oddaniem pożyczonych woluminów. Ale groźba już działa – akcja zaczęła się wczoraj i wczoraj do wypożyczalni wróciła jedna książka, którą czytelniczka trzymała kilka lat.
Pracownicy biblioteki w Kutnie tłumaczą, że do tej pory byli bezradni, gdyż wysyłanie ponagleń do czytelników w większości przypadków nie przynosiło rezultatów. – W zeszłym roku w październiku zostało wysłanych 800 powiadomień do osób, które przetrzymywały książki. Po interwencji do biblioteki wróciło jedynie 400 pozycji – wyjaśnia Małgorzata Szymańska z MiPBP w Kutnie. W lutym tego roku pracownicy wypożyczalni wysłali ponownie zawiadomienia do czytelników. Tym razem wróciło 200 książek. Oznacza to, że w bibliotece nadal brakuje ok. 200 woluminów.
Nie wszystkie osoby, które zalegają z oddaniem książek do biblioteki w Kutnie, trafiły do KRD. By znaleźć się w rejestrze, trzeba mieć dług, który wynosi co najmniej 200 zł.
Z KRD współpracuje już 8 bibliotek z całej Polski. – Umowę z KRD BIG SA zawarły placówki z Bytomia, Kutna, Tarnowa, Wałbrzycha, Dąbrowy Górniczej, Będzina, Inowrocławia i Warszawy – wylicza Karolina Gazda-Wojszwiłło z KRD.
Do bazy dłużników trafiło 514 czytelników. Najwięcej z Dąbrowy Górniczej – 334.
Komentarze(14)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeto nie taki błahy powód - zawłaszczenie cudzej własności
Coś trzeba z tym zrobić...
Pozdrawiam wszystkich czytających :-)
Sram na biblioteki i z nich nie korzystam."
Dobitnie to widać po wypowiedzi...
"~Cecylia Wozignój2011-05-19 14:37
Sram na biblioteki i z nich nie korzystam."
Dobitnie to widać po wypowiedzi..
Oceniając pracowników polskich bibliotek należy stwierdzić, iż biblioteki to siedlisko agentury. W uznaniu zasług za oddane przysługi pastwo polskie chce ich uhonorować wpisaniem nierzetelnych czytelników na publiczną listę hańby.
w tym durnym kraju taki pomysł nie przejdzie i z kibolami co ich mieli na widelcu, ale ich wypuścili bo się i bali i nie chciało im sie spisywać danych potem z takim trudem szukali wg fotografii!!! Idiotyczny KRAJ!!!
A pro po kiboli, to trudni aresztować pół stadionu, ale łatwiej wyłapać pojedyncze sztuki na podstawie filmów i zdjęć, oraz informacji tajnych informatorów. Proszę nie uczyć policji w państwie policyjnym roboty policyjnej.