Wielkimi krokami zbliża się początek nowego roku szkolnego. Już teraz rodzice zaczynają obawiać się czy w tym roku pobity zostanie rekord wydatków związanych z wyposażeniem swoich pociech do szkoły. A są to już nierzadko wydatki nie liczone w setkach złotych, ale zdarzają się przypadki, że są to kwoty ponad tysiąc złotych na dziecko! Jak sfinansować takie wydatki jeśli domowy budżet świeci pustkami po splądrowaniu go na potrzeby opłacenia kosztów wakacyjnych wojaży? Z pomocą przychodzą oferty kredytowe banków – przyjrzyjmy się ich szczegółom.
Który kredyt wybrać? Gotówkowy, w koncie, a może kartę kredytową?
Wiadomo, że za każdego rodzaju kredyt przyjdzie nam ostatecznie zapłacić bankowi. Są jednak oferty kredytowe, na które warto zwrócić szczególną uwagę w zależności od tego jaka jest nasza skłonność i konsekwencja w pilnowaniu domowych finansów.
Karty Kredytowe
Rozwiązaniem krótkoterminowych dziur w domowym budżecie może być skorzystanie z oferty kart kredytowych. Ciekawym rozwiązaniem jest karciana propozycja Polbank EFG, gdzie sumę kwot transakcji bezgotówkowych dokonanych przy użyciu karty (czyli np. zakupy książek, tornistra itp.) można rozłożyć nawet na 12 nieoprocentowanych rat! Jedynym kosztem jest 5 proc.
>>>Potrzebujesz gotówki ? Porównaj i sprawdź najnowsze oferty kredytów
Kredyt w rachunku
Nieznacznie droższym rozwiązaniem może okazać się propozycja skorzystania z oferty kredytu w rachunku (potocznie nazywanego "odnawialnym"). Na najlepsza ofertę możemy najczęściej liczyć w swoim macierzystym banku, czyli tam gdzie regularnie wpływa nasze wynagrodzenie. Istnieje również możliwość skorzystania z tzw. "balance transfer”, czyli przeniesienia zadłużenia w koncie do innego banku wraz z uzyskaniem dodatkowych środków– przykładowo w PKO BP nawet do 20% więcej! Jest on relatywnie tani – koszt uzyskania takiej linii kredytowej wynosi około 2% limitu, zaś oprocentowanie waha się około 15%. Każdy wpływ na rachunek pomniejsza nam wykorzystane zadłużenie, a to o tyle ważne, że odsetki od kredytu naliczane są tylko od wykorzystanego limitu. Minusem jest to, że aby uzyskać uprawnienie do skorzystania z takiego kredytu musza na naszym koncie pojawić się wpływy, które stanowiły będą główne zabezpieczenia spłaty takiego kredytu.
Pożyczka gotówkowa
Alternatywą jest szybka pożyczka lub kredyt gotówkowy. Ciekawą obecnie propozycję oferuje bank Pekao S.A., który nie pobiera prowizji za udzielenie pożyczki dla osób, które posiadają lub otworzą rachunek osobisty typu Eurokonto, mniej zachęcające jest oprocentowanie kształtujące się tuż przy dopuszczalnym poziomie, tj. 19,99%.
Z dedykowaną oferta dla zaopatrujących się w szkolne wyprawki wystartował również mBank, czyli detaliczne dziecko grupy BRE Banku. Oferuje on kredyt gotówkowy w ramach promocji „gotówka na mały procent”, gdzie dla kwot do 4 000zł spłacanych przez okres nie dłuższy niż dwa lata oferowane jest oprocentowanie na poziomie 8,59 proc. Tą propozycję osłabia konieczność przystąpienia do ubezpieczenia, którego koszt wynosi ok.150zł.
>>> Sprawdź nowości w pasażu finansowym - Kredyty, konta, lokaty, karty kredytowe!
Im mniejsza kwota i krótszy okres spłaty tym taniej!
Złotą zasadą, która powinna przyświecać wszystkim kredytobiorcom jest to, aby po pierwsze nie zadłużać się nadmiernie (tylko tyle, ile rzeczywiści potrzeba), po drugie krótszy okres kredytowania oznacza mniej odsetek, które oddamy bankowi (zamiast na kolejne wakacje lub szybszą spłatę poprzedniego kredytu). Po trzecie uważnie wybierajmy najkorzystniejsza ofertę - kredyt będziemy spłacali przez najbliższych kilkanaście miesięcy, zaś ewentualny pośpiech w jego wyborze może nam się jeszcze długo odbijać czkawką. Najczęściej stosowanym obecnie sposobem na dodatkowe zarobienie na kliencie jest skłonienie do zakupu ubezpieczenia, najlepiej oczywiście w wariancie rozszerzonym – koszt takiej ochrony może dochodzić nawet do 1/3 kwoty kredytu! Warto porównywać oferty – to nic nie kosztuje, a zyskać możemy naprawdę wiele. Niech każdy wybierze najodpowiedniejszą dla siebie ofertę!