Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej deklaruje, że do końca kadencji rządu, czyli do 2027 roku wejdą w życie regulacje dotyczące skrócenia czasu pracy dla wszystkich pracowników. Tymczasem pracodawcy działają na własna rękę i wprowadzają eksperymentalne zmiany. Dotyczy to nie tylko firm prywatnych, ale także urzędów. Pracownicy kolejnego magistratu od 1 lipca 2025 roku będą mogli cieszyć się 4-dniowym tygodniem pracy.

W Szczecinku od 1 lipca urzędnicy będą pracować krócej

Do grona szczęśliwców z początkiem lipca dołączą urzędnicy magistratu w Szczecinku. Jak poinformował burmistrz miasta Jerzy Hardie-Douglas w rozmowie z Portalem Samorządowym, zmiana ma na celu rozwiązanie problemu braku zainteresowania pracą w ratuszu.

Reklama

– Uważam, że w tej chwili praca w samorządzie przestała być konkurencyjna. Przedtem było tak, że na jedno stanowisko zgłaszało się po kilkanaście osób, a teraz bywa tak, że w ogóle nikt się nie zgłasza i trzeba powtarzać nabór. Obniża się kryteria, praca z punktu widzenia merytorycznego staje się coraz słabsza. Mamy więc coraz większe problemy z naborem na wakujące stanowiska. Z drugiej strony coraz więcej osób szuka lepiej płatnej pracy i odchodzi z urzędu, czyli powstają kolejne wakaty, których nie można szybko zapełnić, ponieważ żeby pracować w urzędzie, trzeba przejść formułę naboru otwartego – tłumaczył Hardie-Douglas.

Co ważne, zmiana ta nie wpłynie negatywnie na godziny pracy urzędu. Urzędnicyprzejdą na 35-godzinny tydzień pracy. Pracownicy będą wykonywać swoje obowiązki przez cztery dni w tygodniu, a dzień wolny będzie przypadał naprzemiennie – raz w miesiącu w piątek, a w kolejnym w poniedziałek, co oznacza, że za każdym razem zyskają przedłużony weekend. Mimo to urząd pozostanie otwarty dla mieszkańców przez pięć dni w tygodniu, bez zmian w dostępności.

Reklama

To nie nowość. W innych miastach urzędnicy już pracują krócej

Skrócenie czasu pracy nie jest rzeczą nową w urzędach. W niektórych rozwiązanie to praktykuje się od miesięcy. Jako pierwszy inicjatywę wdrożył Urząd Miasta Leszna. To właśnie tam już rok temu zapadła decyzja o zmianie organizacji czasu pracy urzędników oraz godzin funkcjonowania urzędu. Początkowo, w okresie wakacyjnym, urząd był otwarty w poniedziałki od 7:00 do 18:00, a od wtorku do piątku od 7:00 do 14:00. Od września 2024 roku zmieniono te godziny – teraz w poniedziałki urząd działa od 8:00 do 18:00, a w pozostałe dni tygodnia od 8:00 do 15:00.

Następnym samorządem, który podjął podobną decyzję, był Włocławek. Prezydent miasta ogłosił, że od września 2024 roku także pracownicy tamtejszego urzędu będą pracować krócej. Zaznaczył, że wprowadzenie 35-godzinnego tygodnia pracy to nie tylko gest w stronę poprawy warunków zatrudnienia, ale również element nowoczesnego podejścia do organizacji pracy.

Kolejnym samorządem, który zdecydował się na taki krok, były Świebodzice. Od 1 marca 2025 roku tamtejsi pracownicy korzystają ze skróconego czasu pracy. Jak zapowiedziano, zmiana ta ma charakter pilotażowy i potrwa przez sześć miesięcy. Po zakończeniu tego okresu zapadnie decyzja co do dalszych działań. Zarówno burmistrz, jak i pracownicy mają nadzieję na kontynuację.

Nie tylko w urzędach chcą pracować krócej

Z raportu „Czterodniowy tydzień pracy 2025” przygotowanego przez agencję doradztwa personalnego Hays Poland wynika, że większość specjalistów i menedżerów jest zdania, iż Polska jest przygotowana na rozpoczęcie reform zmierzających do skrócenia czasu pracy. Według autorów raportu, 11 proc. respondentów wyraziło sprzeciw wobec wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy, a kolejne 14 proc. zadeklarowało, że raczej nie popiera takiego rozwiązania. Z kolei 55 proc. uczestników badania uznało, że Polska jest „gotowa” lub „raczej gotowa” na wdrożenie tego typu zmian.

Największe poparcie wśród uczestników badania zdobył model pracy zakładający cztery dni pracy w tygodniu po osiem godzin dziennie, przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia. Tę formę preferuje 90 proc. respondentów. Natomiast model przewidujący skrócenie liczby dni roboczych przy jednoczesnym wydłużeniu dnia pracy do 10 godzin zyskał aprobatę 46 proc. badanych. Najmniej atrakcyjna okazała się opcja pracy przez cztery dni po osiem godzin, ale przy obniżeniu wynagrodzenia do 80 proc. Dotyczyła ona jedynie 16 proc. respondentów, co oznacza spadek o 3 punkty procentowe względem wcześniejszego badania.

Zetki są gotowe poświęcić więcej

Pokolenie Z jest bardziej skore do ustępstw w kwestii 4-dniowego tygodnia pracy. Jak pokazują badania przeprowadzone przez serwis No Fluff Jobs na potrzeby raportu „Jak urlopujemy”, zetki częściej niż inne grupy wiekowe wskazywały, że oddałyby część przysługującego im urlopu wypoczynkowego w zamian za pracę 4 dni w tygodniu.

Na zmniejszenie wymiaru urlopu wypoczynkowego w zamian za skrócenie czasu pracy do czterech dni w tygodniu zgodziłoby się 37 proc. Polek i Polaków. Tego typu rozwiązanie nie spotkałoby się z aprobatą 35 proc. badanych, a 28 proc. nie ma w tej kwestii zdania. Największe zainteresowanie czterodniowym tygodniem pracy wykazują przedstawiciele pokolenia Z – aż 50 proc. z nich byłoby gotowych na takie zmiany. W pozostałych grupach wiekowych poparcie jest wyraźnie mniejsze: wśród osób w wieku 35–44 lata wynosi 41 proc., w grupie 25–34 lata – 38 proc., 45–54 lata – 34 proc., a wśród 55–64-latków – jedynie 26 proc. Pomysł ten z większym entuzjazmem przyjmują mężczyźni (39 proc.) niż kobiety (34 proc.).

Kiedy kroki Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej?

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało przeprowadzenie programu pilotażowego skróconego czasu pracy. Ma on potrwać od 15 do 18 miesięcy. Program będzie całkowicie dobrowolny dla pracodawców. Jak przekazało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, do 30 czerwca 2025 roku zostaną opublikowane zasady dotyczące pilotażu skróconego czasu pracy. Następnie, w kolejnych miesiącach, ruszy proces rekrutacji do programu. Oznacza to, że jeszcze w pierwszej połowie roku poznamy szczegóły dotyczące warunków uczestnictwa, kluczowych założeń oraz modeli pracy, które będą testowane w ramach pilotażu.