Z jednej strony, wzrost wynagrodzeń minimalnych przełożył się na wyższe świadczenia chorobowe, poprawiając tym samym sytuację finansową osób przebywających na zwolnieniach lekarskich. Z drugiej strony, eksperci, jak np. przedstawiciele firmy Conperio, zwracają uwagę na potencjalne ryzyko nadużyć i podkreślają konieczność wzmocnienia mechanizmów kontrolnych.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Podwyższenie płacy minimalnej zmniejsza różnicę wynagrodzeń między początkującymi a doświadczonymi pracownikami, co często prowadzi do frustracji tych drugich. W swoim założeniu wzrost minimalnej ma polepszyć status pracowników i zwiększyć ich motywację, jednak skutkiem tego są zdecydowanie wyższe koszty dla pracodawców, którzy niejednokrotnie są później zmuszeni do grupowych zwolnień w poszukiwaniu oszczędności. Rosnące zniechęcenie do pracy i do pracodawcy sprawia, że pracownicy częściej nadużywają zwolnień chorobowych, co dodatkowo obciąża system – podkreśla Mikołaj Zając, prezes firmy Conperio.
Wzrost płacy minimalnej i wzrost zasiłku chorobowego
Wzrost płacy minimalnej do 4666 zł brutto od 2025 roku niesie ze sobą daleko idące konsekwencje, wykraczające poza bezpośrednią poprawę sytuacji finansowej pracowników. Zmienia się bowiem również podstawa wymiaru zasiłków chorobowych, która bezpośrednio zależy od wynagrodzenia brutto. Po odliczeniu składek ZUS, nowa podstawa wymiaru zasiłku dla osób zarabiających minimalną krajową wyniesie 4026,30 zł. Oznacza to, że w przypadku choroby, pracownicy ci będą otrzymywać 80 proc. tej kwoty, a w uzasadnionych przypadkach nawet 100 proc.
Zwiększenie minimalnego wynagrodzenia spowodowało, że dzienne wynagrodzenie chorobowe wzrosło o ponad 10 złotych, osiągając obecnie poziom 134,21 zł. W praktyce oznacza to, że osoba przebywająca na zwolnieniu lekarskim przez cały miesiąc może liczyć na około 300 złotych wyższego świadczenia w porównaniu z poprzednim rokiem. Warto podkreślić, że wyższe zasiłki chorobowe wiążą się ze wzrostem obciążeń finansowych dla pracodawców, którzy przez pierwsze 33 dni zwolnienia pokrywają koszty wynagrodzenia.
Jak wyższy zasiłek wpłynie na zachowanie pracowników? Opinia ekspertów Conperio
Zwiększenie wysokości świadczeń chorobowych może stworzyć silną motywację dla pracowników do częstszego korzystania ze zwolnień lekarskich. Wyższe wynagrodzenie za okres choroby może zachęcić osoby zmagające się z mniej poważnymi dolegliwościami do przedłużania zwolnień lub brania ich nawet przy niewielkich problemach zdrowotnych. W ten sposób, atrakcyjność finansowa świadczeń może prowadzić do wzrostu liczby osób korzystających z L4. Mikołaj Zając, prezes firmy Conperio, zauważa, że wzrost świadczeń może mieć znaczące skutki dla całego rynku pracy:
Podwyższenie płacy minimalnej zmniejsza różnicę wynagrodzeń między początkującymi a doświadczonymi pracownikami, co często prowadzi do frustracji tych drugich. W swoim założeniu wzrost minimalnej ma polepszyć status pracowników i zwiększyć ich motywację, jednak skutkiem tego są zdecydowanie wyższe koszty dla pracodawców, którzy niejednokrotnie są później zmuszeni do grupowych zwolnień w poszukiwaniu oszczędności. Rosnące zniechęcenie do pracy i do pracodawcy sprawia, że pracownicy częściej nadużywają zwolnień chorobowych, co dodatkowo obciąża system – podkreśla ekspert rynku pracy.
Czym zajmuje się firma Conperio?
Conperio to polski ekspert w zakresie zarządzania absencją chorobową. Oferuje kompleksowe rozwiązania, od audytu i analizy przyczyn absencji, po indywidualnie dopasowane strategie redukcji. Dzięki nowoczesnym narzędziom i bogatemu doświadczeniu, Conperio pomaga firmom zyskać pełną kontrolę nad kosztownymi zwolnieniami lekarskimi i poprawić efektywność działania.
W przeprowadzonych w 2024 roku przez firmę Conperio, specjalizującą się w zarządzaniu absencjami chorobowymi, 43 tysiącach kontroli, aż jedna trzecia wykazała nieprawidłowości. Pracownicy, korzystając ze zwolnień lekarskich, podejmowali dodatkowe zatrudnienie, wyjeżdżali na wakacje, jawnie łamiąc przepisy dotyczące wykorzystywania L4. Skala tego zjawiska budzi poważne obawy.
Przykład sieci sklepów Żabka, gdzie można kupić kupon na teleporadę, pokazuje, że uzyskanie niezgodnego z prawem L4 jest w Polsce coraz łatwiejsze i bardziej powszechne. Obecnie nie trzeba już nawet korzystać z pomocy "znajomego lekarza” – wystarczy szybka teleporada, aby otrzymać zwolnienie od ręki. Jeśli 80 proc. wynagrodzenia podczas L4 jest dla kogoś wystarczające, to trudno się dziwić, że korzysta z tej możliwości, zwłaszcza gdy ryzyko konsekwencji jest minimalne – dodaje ekspert Mikołaj Zając.
Czy kontrola zwolnień lekarskich wystarczy na coraz częstsze nadużycia L4?
Od początku 2025 roku, w obliczu rosnącej liczby przypadków nadużyć, wprowadzono bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące kontroli zwolnień lekarskich. Nowe regulacje umożliwiają częstsze i losowe sprawdzanie, czy zwolnienia są wystawiane zgodnie z obowiązującymi zasadami. Zwiększone uprawnienia pracodawców i ZUS mają na celu skuteczne zwalczanie nieuczciwych praktyk. W przypadku wykrycia nadużyć, pracownik może nie tylko stracić prawo do zasiłku za cały okres zwolnienia, ale także zostać zobowiązany do zwrotu już wypłaconych świadczeń. Ekspert Mikołaj Zając zwraca jednak uwagę, że nowe przepisy mogą być niewystarczające:
Kontrola zwolnień lekarskich to krok w dobrym kierunku, ale system wymaga bardziej zdecydowanych działań, aby rzeczywiście zminimalizować nadużycia. ZUS w obecnym kształcie nie jest w stanie skontrolować każdego z 27 milionów zwolnień lekarskich, jakie wystawiono w 2023 roku. Problemem jest nie tylko brak zasobów, ale także niespójne orzecznictwo ZUS, wynikające z rozdrobnionej struktury organizacyjnej i 43 oddziałów w całym kraju - powiedział ekspert.
Według prezesa Conperio, częstsze kontrole zwolnień lekarskich przez pracodawców to klucz do ograniczenia nadużyć.
W praktyce ciężar kontroli powinien zostać przeniesiony na pracodawców, którzy najlepiej wiedzą, którzy pracownicy mogą wymagać weryfikacji, lub na wyspecjalizowane firmy, takie jak Conperio. Obecnie ryzyko wykrycia nadużyć pozostaje niewielkie, co sprawia, że dla nieuczciwych pracowników L4 wciąż jest atrakcyjnym sposobem na unikanie pracy bez większych konsekwencji. Aby to zmienić, kluczowe jest nie tylko zaostrzenie przepisów, lecz również wprowadzenie jasnych i spójnych zasad orzecznictwa oraz większe wsparcie dla pracodawców w prowadzeniu kontroli - zaznaczył.