Pocztowcy wraz ze związkowcami wyrażają swój sprzeciw wobec planowanych przez Zarząd Poczty Polskiej S.A. redukcji zatrudnienia o ok. 5 tys. etatów średniorocznie. Jak wskazało Ogólnopolskie Porozumienie Związkowców Zawodowych, oznacza to zwolnienie z pracy 7 tys. - 10 tys. pracowników Poczty Polskiej S.A.

Reklama

"W trosce o dobro pracowników i korzystających z usług Poczty Polskiej obywateli, nie ma naszej zgody na wprowadzenie proponowanych przez Kierownictwo Spółki irracjonalnych zmian w funkcjonowaniu placówek pocztowych polegających m.in. na: likwidacji placówek pocztowych, zmniejszeniu liczby czynnych okienek, skróceniu czasu pracy placówek pocztowych, rezygnacji z pracy na dwie zmiany, czy też dalszej optymalizacji rejonów doręczeń polegającej na ich stopniowej likwidacji" - napisano w komunikacie.

Strajk ostrzegawczy odbywa się w całym kraju w dniu 16 maja, w czwartek w godz. 8:00-10:00.

Reklama

O co walczą pocztowcy

W komunikacie wskazano, że 80 proc. pocztowców, tj. ok. 50 tys. pracowników ma wynagrodzenie zasadnicze na umowę o pracę na pełny etat na poziomie 4 023 zł. (tj. poniżej minimalnego wynagrodzenia w Polsce). Podkreślono, że negocjacje prowadzone od ubiegłego roku nie przyniosły żadnych efektów. W Warszawie, przed budynkiem Poczty Głównej, przy ul. Świętokrzyskiej 31/33 odbywa się pikieta informacyjna. Żądamy odstąpienia od planowanej redukcji zatrudnienia! Domagamy się godnej płacy za pracę Pocztowców! - podkreślono w komunikacie.