Według nowych przepisów - jak informuje Radio ZET - szpitale nie mogą już zatrudniać młodych lekarzy, jako wolontariuszy, tylko mają z nimi podpisać umowy i płacić pensje. Placówki grożą więc, że pozwalniają z pracy tych, którzy robią specjalizacje. U nas w szpitalu chcą zabrać specjalizacje 20 osobom, na moim oddziale: 5 z 14 dostępnych miejsc specjalizacyjnych. Siedzimy jak na tykającej bombie, nikt nie wie, co go czeka - mówi na antenie Radia ZET lekarka z Wrocławia.

Reklama

Ministerstwo po stronie lekarzy

Resort zdrowia ujmuje się za medykami. "Dodatkowo konsekwencją dla jednostki szkoleniowej za wypowiedzenie umowy lekarzowi lub za odmowę przyjęcia na szkolenie specjalizacyjne będzie utrata przez jednostkę szkoleniową miejsca szkoleniowego" - tłumaczy ministerstwo. W sprawie lekarzy interweniował też samorząd korporacyjny. Szpitale o nowym prawie wiedziały od ponad roku, był czas, żeby się przygotować. To, co robią teraz jest bezprawne. Robienie specjalizacji to świadczenie pracy - wyjaśnia Michał Bulsa z Samorządu Lekarskiego.