Pracownik, który ma wolne poniedziałki (a nie soboty), straci w przyszłym roku dwa dni wolne od pracy. W 2011 roku bowiem aż trzykrotnie święta wypadną w poniedziałek. Firma nie będzie jednak musiała już oddawać podwładnym wolnego w innym terminie. Pracownik straci zatem trzy dni wolne, a w zamian zyska tylko jeden – Trzech Króli. Taki skutek będzie miało wejście w życie ustawy, która ustanawia 6 stycznia dniem wolnym od pracy i zmienia przepisy dotyczące obliczania wymiaru czasu pracy podwładnych.
"Pracownicy mogą stracić jeszcze więcej dni wolnych. Wystarczy, że firma będzie ustalać harmonogramy czasu pracy, tak aby święta jak najczęściej wypadały w dni wolne pracownika z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy" - mówi prof. Krzysztof Rączka, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
Mimo to pracownicy, którzy są wynagradzani w stawkach miesięcznych, za dłuższą pracę nie otrzymają wyższego wynagrodzenia. A to może prowadzić do nierównego traktowania pracowników wykonujących podobną pracę w tej samej firmie. Z tego powodu NSZZ „Solidarność” zapowiedziała już, że zaskarży nowe przepisy do Trybunału Konstytucyjnego.
Zmiana przepisów oznacza, że w tygodniu, w którym przypadnie święto – z wyjątkiem sytuacji gdy wypadnie ono w niedzielę – pracodawcy nie będą musieli udzielać pracownikom kolejnego (czyli trzeciego) dnia wolnego z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy.
Reklama