16 maja Polska wygrała w Sądzie UE sprawę przeciw Komisji Europejskiej dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu "KE popełniła błąd" uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną. Wyrok nie był ostateczny, przysługiwało od niego odwołanie i Komisja je złożyła. Jest ono rozpatrywane przez unijny Trybunał Sprawiedliwości.
Czekamy na decyzję ws. odwołania - powiedziała PAP Emilewicz. Zaznaczyła, że powinna ona zapaść w połowie przyszłego roku. Bez ostatecznej odpowiedzi nie będziemy wprowadzać podatku handlowego - wskazała szefowa MR.
Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej zakładała wprowadzenie dwóch stawek podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Podatek miał obowiązywać od września 2016 r.
KE we wrześniu 2016 roku wszczęła postępowanie o naruszenie prawa unijnego przez Polskę. Bruksela argumentowała wtedy m.in., że konstrukcja podatku może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Polska nie zgodziła się z tym stanowiskiem, ale pobór podatku został zawieszony. Majowa decyzja sądu UE otwarła drogę do ponownego wprowadzenia podatku, ale nie skończyła sprawy. 24 lipca Komisja złożyła bowiem w Trybunale Sprawiedliwości odwołanie.